Herb Stowarzyszenie Wychowanków Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka w Kaliszu II Światowy Zlot Wychowanków Kaliskich Szkół Średnich
Cienka żółta linia
      Na II Światowy Zlot Wychowanków Kaliskich Szkół Średnich, (10 i 11 czerwca 2000), przybyło ponad pięciuset uczestników. Tak liczny udział zadziwia, tym bardziej, że organizatorzy wprowadzili ograniczenie wiekowe. Będą to bowiem wyłącznie absolwenci kaliskich szkół, którzy zasiadali w ławach szkolnych do 1960 roku.

Swój udział potwierdzili wychowankowie szkół kaliskich zamieszkujący dziś w dalekiej Australii, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, a także zamieszkali bliżej, w krajach europejskich: Anglii, Francji, Szwecji czy Niemczech. Wszyscy oni żywo zareagowali na zew przesłany z Kalisza, od koleżanek i kolegów z ławy szkolnej, którzy ze szczególnym sentymentem odnoszą się do odbytego w dniach 22 - 24 lipca 1960 r. Światowego Zlotu Wychowanków Kaliskich Szkół Średnich, zwołanego wówczas z okazji obchodów jubileuszu 1800-lecia Kalisza. U nich to właśnie zrodził się pomysł jeszcze jednego "spotkania po latach", po latach... czterdziestu.

     Jeszcze z początkiem 1999 r. za okazję do powtórzenia niezapomnianego Zlotu uznali szczególny rok - rok 2000, zamykający drugie tysiąclecie. Pomysł ów zrodził się w gronie działaczy Towarzystwa Miłośników Kalisza, zaangażowanych od lat w ruchu absolwenckim szkół kaliskich. Do owych prowodyrów należą: Jadwiga Kaźmierczak - Baszczyk z "Pedagogika", Jerzy Kaźmierczak z "Asnyka" oraz Hubert Stanisław Pałęcki z "Handlówki". Do realizacji tej idei pozyskali prezydenta miasta Kalisza Zbigniewa Włodarka, też absolwenta jednej ze szkół, który zgodził się przyjąć honorowy patronat nad tą imprezą. Postanowiono, że Zlot zwołany zostanie w miesiącu czerwcu 2000 roku i będzie wkomponowany w obchody Święta Miasta, co doda mu tak splendoru, jak i wiosennej oprawy, a ta pora roku kojarzy się przecież nie tylko z maturami, ale i z pierwszymi, choć nie zawsze spełnionymi młodzieńczymi miłościami, do których wraca się nieustannie, szczególnie z upływem lat. W przygotowania do Zlotu natychmiast włączyli się inni, podobni tamtym pasjonaci, wywodzący się z kilkunastu kaliskich szkół średnich, również rozmiłowani w swoim mieście i podobnie zaangażowani w podtrzymywanie oraz rozwijanie bogatych już w Kaliszu tradycji ruchu absolwenckiego, stanowiącego wręcz fenomen w skali krajowej. Tę wyjątkowość kaliskiego ruchu potwierdzają cykliczne zjazdy absolwentów i wychowanków organizowane przez wszystkie niemal szkoły, odbywanie ich w odstępie kilku zaledwie lat, i to w bardzo licznym gronie. Potwierdza to ostatni - XIV Zjazd Asnykowców, który zgromadził ponad 700 uczestników. Podobnie liczne są zjazdy "Jagiellonek", "Kościuszkowców", "Handlówki" czy też "Samochodówki". Tradycje kaliskich zjazdów absolwenckich sięgają aż 1879 r., kiedy to w Warszawie zebrało się 123 wychowanków byłej Szkoły Wyższej Realnej i późniejszego Gimnazjum Filologicznego w Kaliszu, zwołanych dla uczczenia 65. rocznicy urodzin nauczyciela Jana Kluczewicza, pełniącego niegdyś w szkole obowiązki dyrektora - polskiego dyrektora w rosyjskiej szkole, gdzie język polski był zakazany!

     Inną, stałą już formą podtrzymywania więzi koleżeńskich z ławy szkolnej są stowarzyszenia wychowanków szkół kaliskich. Pierwsze z nich powstało w 1910 r. pod nazwą Towarzystwo Wzajemnej Pomocy Byłych Wychowańców Szkół Kaliskich. Jego celem naczelnym było wspieranie niezamożnych absolwentów kaliskich szkół. Należał do niego również późniejszy prezydent II Rzeczypospolitej Stanisław Wojciechowski, podobnie jak wielu innych wielkich kaliszan z tamtego czasu, należących do elity politycznej, społecznej, kulturalnej i gospodarczej kraju.

     Do tej tradycji, jak również z potrzeby kontynuowania spotkań koleżeńskich "na co dzień", nawiązywała inicjatywa powołania Stowarzyszenia Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. A. Asnyka, zrodzona w trakcie przygotowań do IX Nadzwyczajnego Zjazdu Wychowanków tej szkoły, w 1973 r. Zawiązana została nawet grupa inicjatywna, ale brak zgody w ówczesnych realiach politycznych na jego powstanie, uniemożliwił urzeczywistnienie owej inicjatywy. Do idei tej powrócono w roku 1990 i od 13 marca tego roku działa Stowarzyszenie ze znanymi powszechnie sukcesami organizacyjnymi i merytorycznymi, nazywane potocznie "Klanem Asnykowców" z racji dużej siły przebicia i wpływów w mieście. W niedługim czasie powstało również Stowarzyszenie Wychowanków Gimnazjum i Liceum Anny Jagiellonki i Mikołaja Kopernika, a następnie Stowarzyszenie Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. T. Kościuszki. Również wychowankowie Zespołu Szkół Ekonomicznych zorganizowali się w Kole Absolwentów, działającym w ramach Towarzystwa Przyjaciół Kalisza. Jeszcze inną formą organizowania się wychowanków szkół kaliskich jest Klub Kaliszan w Warszawie, stanowiący reprezentatywne i opiniotwórcze lobby kaliskie w stolicy, a jednocześnie integrujący warszawskich kaliszan przez różnorodne formy życia kulturalnego i towarzyskiego. Należy wspomnieć, że kaliskie szkoły średnie mają nie tylko długą i bogatą historię, ale i pokaźny dorobek swej pedagogicznej i edukacyjnej pracy, godny ich tradycji, zapisany znacząco i trwale w dziejach Kalisza. Najstarsza z nich - Liceum Ogólnokształcące im. A. Asnyka - kontynuuje tradycje "schola calisiensis" założonej ok. 1160 r. przez Mieszka Starego, przekształconej w 1266 r. - za czasów księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego - w szkołę kolegiacką. Również pozostałe szkoły kontynuują piękne tradycje swoich poprzedniczek. Liceum Ogólnokształcące im. M. Kopernika wywodzi się z powstałej w 1860 r. Szkoły Rządowej Ziemskiej, przekształconej w 1866 r. w Gimnazjum Żeńskie, Zespół Szkół Ekonomicznych swoimi początkami sięga do Kaliskiej Szkoły Niedzielno - Handlowej, otwartej w 1873 r., natomiast Liceum Ogólnokształcące im. T. Kościuszki kontynuuje tradycje pierwszej szkoły z polskim językiem wykładowym - Szkoły Handlowej, otwartej w styczniu 1906 r. Do tych tradycji nawiązuje również Zespół Szkół Ekonomicznych z racji nazwy i przedmiotów nauczania. Liceum Ogólnokształcące Sióstr Nazaretanek rozpoczęło działalność w 1918 r. Technikum Samochodowe wywodzi się z przekształconego w 1950 r. Gimnazjum i Liceum Mechanicznego im. Stanisława. Staszica, otwartego w 1937 r. Państwowe Liceum Pedagogiczne rozpoczęło pracę w 1951 r. Od 1969 r. stanowi ono już zamkniętą kartę. Natomiast Medyczne Liceum Zawodowe działa od 1953 r. i zamyka również swoją kartę z jednoczesnym zamiarem kontynuowania swego dorobku w ramach Kaliskiej Wyższej Szkoły Zawodowej. Każda z kaliskich szkół średnich ma długoletnią historię, chlubne tradycje kultywowane przez wychowanków, którzy są dumni ze swojej "budy" i wdzięczni losowi za wspaniałych wychowawców i nauczycieli. Liczny ich udział w II Światowym Zlocie jest tego potwierdzeniem. Wszystkich serdecznie - po staropolsku i to nie tylko chlebem i solą, ale i z sercem na dłoni - witają gospodarze miasta Kalisza z jego prezydentem na czele, cała wspólnota miejska oraz organizatorzy Zlotu. Życzeniem ich jest, aby w tych dniach, w trakcie obchodów Święta Miasta Kalisza wychowankowie szkół kaliskich mogli beztrosko

"... z młodzieżą w kielichy uderzyć I ze starymi pogwarzyć przy winie. W młodość wskrzeszoną węgrzynem uwierzyć I nucić piosenkę o psotnej dziewczynie. A skończyć głośnym, wesołym toastem na spotkanie z ukochanym miastem!..."

      Tego właśnie przeogromnie pragnął jeden z wychowanków kaliskich szkół - Adam Asnyk. Ale mógł jedynie owo pragnienie wyznać i utrwalić w cytowanym fragmencie wiersza p.t. "Rodzinnemu miastu". Uczestnicy zjazdu będą mogli odnaleźć swą cząstkę utrwaloną w dziejach Kalisza i szkoły, odświeżyć i utrwalić młodzieńcze wspomnienia. Po ich zabraniu ze sobą, powrócą tu nie tylko sentymentalnymi myślami, ale wiarą, że każdy z nich nadal jest jednym z nas, kaliszan, niezależnie od miejsca w którym przyszło mu żyć. Salve! Salvete w starym grodzie nad Prosną młodym duchem jego mieszkańców! Dziś Kalisz młodnieje szczególnie, waszą obecnością wśród nas, bo właśnie młodość i trwała pamięć o niej przywiodła Was na Zlot.

Fot. Na zdjęciu wychowankowie szkół kaliskich podczas pierwszego Zlotu, który odbył się w 1960 roku.
Do tradycji należy składanie hołdu Adamowi Asnykowi.

KAZIMIERZ WOJCIECHOWSKI, Kalisia Nowa nr 6/2000

Radosne powitania i smutne rozstania


      W świątecznej atmosferze obchodzonego w Kaliszu dorocznego Święta Miasta odbywał się w dniach 10-11 czerwca br. II Światowy Zlot Wychowanków Kaliskich Szkół Średnich. Zgromadził on blisko sześciuset uczestników, przybyłych z różnych stron kraju i Europy, a także z odległych kontynentów - Australii i Ameryki. Był nadspodziewanie liczny, zważywszy ograniczenie wiekowe. Mogli w nim bowiem uczestniczyć wyłącznie wychowankowie kaliskich szkół, którzy swoją edukację zakończyli najpóźniej w 1960 r.

      Gospodarze miasta Kalisza z jego prezydentem na czele, pełniącym nie tylko honorowy, ale i realny patronat nad Zlotem, Komitet Organizacyjny, składający się z kilkudziesięciu miejscowych wychowanków szkół kaliskich, zadbali o godne podjęcie gości. Docenili to uczestnicy, dając niejednokrotnie temu wyraz już w trakcie Zlotu, a także po jego zakończeniu i rozjechaniu się do miejsc zamieszkania. Potwierdzeniem jest liczna korespondencja przychodząca na adres Komitetu Organizacyjnego, a także listy pochwalne, słane do redakcji lokalnej prasy. Starorzymskie stwierdzenie powiada: Finis coronat opus (Koniec wieńczy dzieło).

     Pierwszego dnia uczestnicy Zlotu zbierali się w godzinach rannych w macierzystych szkołach, gdzie dyrektorzy i grono pedagogiczne podejmowali ich uroczystym śniadaniem. Gospodarze szkół atmosferę gościnności wytwarzali nie tylko powitalnymi transparentami na gmachach szkolnych, ale życzliwością okazywaną na każdym kroku w bezpośrednich kontaktach i rozmowach.

     Przed godziną dwunastą wyruszyły ze szkół pochody uczestników Zlotu, z orkiestrami dętymi na czele, aby w samo południe spotkać się na Głównym Rynku przy tablicy upamiętniającej tragiczne dzieje miasta i jego mieszkańców w czasie dwóch ostatnich wojen. Po wysłuchaniu hejnału z wieży ratuszowej delegacje kaliskich szkół - w asyście kaliskich sztandarów, tworzących długi i barwny szpaler - złożyły kwiaty przed tablicą upamiętniającą tamte tragiczne wydarzenia i śmierć wielu kaliszan, także wychowanków szkół kaliskich. W tym czasie Rynek i Stare Miasto kilkakrotnie oblatywał samolot z długą wstęgą, a na niej napis powitalny uczestników II Światowego Zlotu Wychowanków. Po uformowaniu pochodu nastąpił przemarsz ul. Śródmiejską i aleją Wolności do Teatru im. W. Bogusławskiego. Po drodze oddano też hołd nauczycielom - ofiarom II wojny światowej - składając przed pamiątkową tablicą kwiaty. W teatrze wypełnionym po brzegi uczestnikami Zlotu i gośćmi odbyło się "Spotkanie pokoleń" prowadzone przez przewodniczącego Komitetu Organizacyjnego Zlotu - Jerzego Kaźmierczaka, wspomaganego przez Leszka Bladowskiego. Prezydent miasta Kalisza Zbigniew Włodarek wygłosił słowa powitalne. Przyjmujemy Was z otwartymi ramionami, gdyż jesteście nadal - niezależnie od tego kiedy i gdzie powiodły Was życiowe drogi - częścią społeczności tego miasta. Wpisaliście się bowiem w jego pejzaż, wzbogaciliście jego dzieje, pozostawiając swój niezatarty ślad, który odnajdywać i odświeżać będziecie w dniach zlotowych. Prezydent nawiązał także do bogatych tradycji zjazdów i zlotów wychowanków szkół kaliskich oraz samoorganizowania się w stowarzyszeniach wychowanków, ... których jest kilka w naszym mieście: Stowarzyszenie Asnykowców, Stowarzyszenie Wychowanków Anny Jagiellonki i Mikołaja Kopernika, Stowarzyszenie Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. Tadeusza Kościuszki, a także Koło Absolwentów przy Technikum Rachunkowości, istniejące już od 1960 roku. Mają w tym swoją zasługę wspaniali wychowawcy i nauczyciele. Wychowankowie kaliskich szkół to oddzielny i znakomity rozdział w dziejach naszego miasta. Dziesiątki, a nawet setki z nich, wpisało się trwale w dzieje polityczne, społeczne, kulturalne czy też gospodarcze nie tylko miasta, ale i kraju. (...) Władze Kalisza upamiętniły wielu, nadając ich imieniem nazwy ulic, instytucji i placówek o różnym charakterze. Również żyjący - za swoje szczególne zasługi - wyróżniani są najwyższą godnością, jaką jest "Honorowy Obywatel Miasta Kalisza". Myślę, że w kaliskich szkołach i w samym Kaliszu tkwi jakaś siła i urok, które przyciągają tak licznie na zjazdy i zloty swoich wychowanków. Są one wyrazem umiłowania zarówno szkoły, jak i miasta, całej kaliskiej ziemi, będącej dla Was na zawsze małą Ojczyzną.(...) Pamiętajcie, że Kalisz jest Waszym domem, niezależnie od tego, gdzie mieszkacie, i że tutaj będziemy zawsze witać Was serdecznie. Z. Włodarek podkreślił przy tym, że kaliski ruch absolwencki, jego formy i rozmiary stanowią fenomen w skali krajowej.

      Podobnie gorąco zareagowano na wystąpienie prof. Błaszczyk, która jako uczestniczka Zlotu dała popis oratorstwa, nawiązując do lat szkolnej młodości, życia i jego przemijania, wypełniając swoją mowę własnymi przemyśleniami i refleksjami, a także wzbogacając ją "złotymi myślami" wielkich myślicieli i poetów - piewców życia i młodości. Odczytano następnie pozdrowienia i życzenia skierowane do uczestników Zlotu przez prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego, który przyjął zaproszenie na Zlot, ale obowiązki państwowe nie pozwoliły mu przybyć osobiście do Kalisza tego dnia. Wasze spotkanie ma wymiar symbolu. Odbywa się w roku szczególnym, jubileuszowym - na przełomie stuleci. Miejscem, które Was łączy, jest Kalisz - jedno z najstarszych miast w Polsce, gdzie tradycja szkolnictwa średniego liczy sobie ponad 700 lat.

      Zlot, w którym Państwo uczestniczycie, jest więc symbolicznym spotkaniem przeszłości z przyszłością. Zapewne szczególnie poruszające jest to, że Wasza osobista przeszłość, tak żywa we wspomnieniach, styka się dzisiaj z nową rzeczywistością, jaka otwiera się przed Polską u progu XXI wieku. Jest dla nas wszystkich wielką satysfakcją, że Polska ma przed sobą pomyślny czas, że ciągle zmienia się na lepsze, że jest coraz bliżej uczestnictwa w europejskiej wspólnocie. My wszyscy - Polacy mieszkający w kraju i poza jego granicami - jesteśmy tego współautorami. To nasza duma i nasza radość. Pragnę przekazać Państwu moje wyrazy szacunku i najlepsze pozdrowienia. Idea światowego zlotu, jaka zgromadziła wszystkich dzisiaj w Kaliszu zasługuje na wielkie uznanie. Listów było wiele - z bliska i z daleka. Każdy z nich był żarliwy i wyrażał nieodpartą chęć uczestniczenia w Zlocie, co nie było jednak dane ich autorom z różnych przyczyn - wieku, choroby, czy też ważnych obowiązków. Przez uczestników "Spotkania Pokoleń" został skierowany apel do młodszych roczników wychowanków szkół kaliskich. My wychowankowie lat przedwojennych i pierwszych lat powojennych, zebrani w szacownych murach kaliskiego teatru z okazji uczestnictwa w II. Światowym Zlocie Wychowanków Kaliskich Szkół Średnich "Kalisz - 2000" zwracamy się z apelem do młodszych roczników wychowanków: pomni lat spędzonych w szkole, wspólnych przeżyć, ale w różnych "budach", pomni młodzieńczych przyjaźni i koleżeńskich więzi między uczniami kaliskich szkół średnich, dla pogłębienia integracji międzypokoleniowej wszystkich wychowanków rozsianych po kraju i całym świecie, proponujemy, aby: Wychowankowie młodszych pokoleń kontynuowali spotkania koleżeńskie jako kolejne Światowe Zloty przynajmniej raz na 10 lat oraz, aby Zloty te odbywały się w każdym roku "zerowym" w dniach obchodów święta miasta Kalisza.

      Koncert Filharmonii Kaliskiej pod dyrekcją Tadeusza Wicherka, na który składały się melodie znane i lubiane, był wspólnym występem - orkiestry i uczestników Zlotu. Zachęceni bowiem przez dyrygenta słuchacze zaczęli śpiewać, a to wytworzyło niepowtarzalną atmosferę. Po koncertowych emocjach uczestnicy Zlotu spotkali się w restauracji "Konkret". Wspólny podwieczorek stał się okazją do wystąpień, snucia wspomnień związanych z latami spędzonymi w Kaliszu. Tego jeszcze dnia gromadnie lub parami odbywali niektórzy uczestnicy Zlotu długie spacery pod osłoną nocy po starym parku, odtwarzając sobie tamte odległe lata. Drugi dzień Zlotu rozpoczął się w bazylice pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP (Sanktuarium św. Józefa Kaliskiego) mszą świętą w intencji wychowanków i nauczycieli kaliskich szkół, celebrowaną przez biskupa diecezji kaliskiej ks. Teofila Wilskiego w asyście księży - wychowanków szkół kaliskich. Na dalsze imprezy zlotowe uczestnicy przewiezieni zostali w południe autokarami do pobliskiego Gołuchowa, gdzie zwiedzali muzeum zamkowe oraz Muzeum Leśnictwa. Po spacerach i wspólnym obiedzie nastąpiło to nie chciane, ale nieuniknione - uroczyste zakończenie Zlotu i nie kończące się pożegnania.

      Na zakończenie zlotowej relacji nasuwa się optymistyczna refleksja. Przebieg Zlotu przypominał, że tradycja buduje, jednoczy i pomaga żyć. A tradycję tworzy historia szkoły i jej dzień dzisiejszy. Tworzą ją szczególnie jej wychowankowie swoimi dokonaniami i sukcesami, a także dbałością o podtrzymanie owej tradycji. O to jednak w kaliskich realiach można być spokojnym, gdyż po seniorach pałeczkę - w ramach sztafety pokoleń - przejmują już młodzi i czynią to z podobną żarliwością, będąc w pełni oddani swej szkole.

KAZIMIERZ WOJCIECHOWSKI, Kalisia Nowa nr 7-8/2000

Cienka żółta linia

 


Twórcą i sponsorem stron internetowych Stowarzyszenia Wychowanków Gimnazjum i Liceum  im. Adama Asnyka
w Kaliszu  jest  Krzysztof Płociński - abiturient rocznik 1974 wraz z rodziną: żoną Iwoną, rocznik matury 1975, oraz dziećmi: Mateuszem, Szymonem, Marią, Piotrem i Aleksandrą. E-mail Stowarzyszenia: asnykowcy@o2.pl .

 Wszystkie opublikowane materiały można wykorzystywać w każdy godny sposób, pod warunkiem podania źródła.
© 1996-2015 by  "Kalisz w Internecie"