Mieczysław Leń
(1928-1979) |
|
|
Przedwcześnie zmarły w wieku 51 lat polonista z „Asnyka” i dziennikarz
Mieczysław Leń zasłużył na miano najbardziej „ziemskiego” spośród kaliskich
redaktorów, bowiem ze swoją ukochaną
Ziemią Kaliską był jako sekretarz redakcji związany od jej początku (maj
1957 roku) aż do ostatnich chwil swojego życia (2 listopada 1979). Należał do
26-osobowego obywatelskiego komitetu założycielskiego tej
Ziemi, która najpierw była
miesięcznikiem, po dwóch latach dwutygodnikiem, a od 1965 roku – i taka jest do
dzisiaj – regionalnym tygodnikiem.
Mietek, urodzony 28 czerwca 1928 roku w Witryłowie na Rzeszowszczyźnie, na
polonistyczne studia powędrował do Poznania. Już w swoich studenckich latach na
Uniwersytecie garnął się do gazet i redakcji (był m.in. korektorem w
Głosie Wielkopolskim), a po zdobyciu w
1950 roku dyplomu pracował w Gazecie
Poznańskiej i Sztandarze Młodych.
W lutym 1952
roku otrzymał obowiązujący w tamtych czasach nakaz pracy. Skierowano go do
Kalisza na nauczycielską posadę w ówczesnej Szkole Ogólnokształcącej stopnia
Podstawowego i Licealnego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci (obecnego II LO im.
Tadeusza Kościuszki). W dwa lata później został polonistą w najstarszej szkole
kaliskiej – w I Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Asnyka.
Byłem uczniem profesora Mieczysława Lenia w „Asnyku” i w niemałym stopniu jemu
właśnie zawdzięczam swoją dziennikarską drogę, zaś swoista równoległość naszych
losów (moja polonistyka na poznańskim UAM, praca w
Głosie Wielkopolskim i
Gazecie Poznańskiej) sprawiła, że w
trzy lata po jego śmierci, powróciwszy do Kalisza, zostałem jego następcą na
stanowisku sekretarza redakcji Ziemi
Kaliskiej.
Liceum im.
Adama Asnyka, w którym pracował w latach 1954-1960, trwale zapisało się również
w rodzinnym życiu redaktora Lenia, gdyż cała czwórka jego dzieci – Hanka (ur. w
1956 r.), bliźniaki Danka i Zbyszek (1958) oraz Ela (1959) – należy do grona
absolwentów tej sławnej kaliskiej szkoły.
Mietek pokochał Kalisz od pierwszego wejrzenia i tutaj znalazł żonę kaliszankę.
Uczestnicząc w podejmowanych wówczas, promujących nasze miasto, wydawniczych
przedsięwzięciach, z zapałem włączył się w nurt prac służących przygotowaniu
program wielkiego, przypadającego na rok 1960, Jubileuszu XVIII wieków Kalisza.
A w swojej dziennikarskiej działalności interesował się dziejami regionalnej
prasy, prowadził na łamach Ziemi Kaliskiej
publicystyczny cykl „W moim regionie”, propagował życie i twórczość
„kaliskich” pisarzy (A. Asnyka. M. Konopnickiej, M. Dąbrowskiej, J. T.
Dybowskiego i innych), podejmował tematy z dziedziny oświaty i kultury,
recenzował przedstawienia z repertuaru Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego.
Pogodny, uczynny, skromny, niekiedy niewinnie roztargniony, ujawniał czasami
również swoje literackie talenty, zamieszczając w swojej gazecie
kilka wierszy (m.in. „Uspokojenie”, „Lekcja”) oraz próbki prozy (opowiadanie
„Sprawa”). Zawsze był dobrym duchem redakcji, której poświęcał się bez reszty, z
zapałem angażując się w inicjatywy, które służyły miastu i regionowi oraz
przyczyniały się do zwiększania czytelnictwa
Ziemi Kaliskiej. Z okazji jej
kolejnych jubileuszy sięgał do szuflady po – jak mawiał – swoje szpargały, by
opisywać redakcyjne dzieje.
Tylko „swojej” książki, choć z zamiarem jej napisania nosił się wiele lat,
napisać już nie zdążył.
ZBIGNIEW KOŚCIELAK |