Piotr Skiba | |
Asnykowiec, absolwent Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Aktor teatralny. Urodził się 4 maja 1954 roku w Kaliszu. Od lat współpracuje z reżyserem Krystianem Lupą. Wziął udział w większości jego przedstawień tworząc w nich wiele interesujących ról. "Myślę" - pisał w 1992 Paweł Głowacki - "że za parę lat o Piotrze Skibie będzie mówiło się tak, jak o Bergerze w stosunku do Viscontiego, von Sydowie do Bergmana czy Kinskim do Herzoga, po prostu - aktor Lupy" ("Tygodnik Powszechny" 1992, nr 21). Piotr Skiba ukończył Państwową Wyższą Szkołę Filmową Telewizyjną i Teatralną w Łodzi w 1978. Po studiach związał się z Teatrem im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze, gdzie rozpoczęła się jego współpraca z Krystianem Lupą. Aktor zagrał wówczas m.in.: Tarkwiniusza w Nadobnisiach i koczkodanach Witkacego (1978), Onego w Przezroczystym pokoju według scenariusza Lupy (1979) i Konrada Okońskiego w Matce Stanisława Przybyszewskiego (1979). Już wówczas młody aktor był ważną postacią w inscenizacjach Lupy, który powierzał mu funkcję postaci "prowadzącej" całe przedstawienie. Tak było np. w Przezroczystym pokoju, a w kolejnych latach w wielu innych przedstawieniach reżysera, jak chociażby w Lunatykach. Hugenau, czyli rzeczywistość Hermanna Brocha (1998, Stary Teatr w Krakowie) czy w Auslöschung/Wymazywaniu Thomasa Bernharda (2001, Teatr Dramatyczny w Warszawie). W latach 1980-1998 Skiba należał do zespołu Starego Teatru w Krakowie. Kontynuował pracę z Lupą występując w najważniejszych krakowskich spektaklach reżysera z lat 80. i 90., pracował także jako jego asystent. "(...) prawdziwym aktorem czuję się tylko u Lupy: powołanym i wybranym" - mówi Skiba. - "Krystian nauczył mnie rzeczy najważniejszej, że teatr służy czemuś więcej niż popisowi, zaprezentowaniu się, czemuś więcej niż zaspokojenie własnej próżności. Teatr powinien być mostem do krainy duchowości. (...)" ("Notatnik Teatralny" 1999, nr 18/19). I takie właśnie pozbawione taniej efektowności, skupione i przemyślane jest aktorstwo Skiby. W Krakowie aktor zagrał w realizacjach Lupy: Smierdiakowa/Diabła w Braciach Karamazow Fiodora Dostojewskiego (1990), Malte w Malte albo tryptyk marnotrawnego syna według Rainera Marii Rilkego (1991), Fro/Profesora w kalkwerku Thomasa Bernharda (1992), Bertranda w Lunatykach. Esch, czyli anarchia Hermanna Brocha (1995), Ludwika Vossa w Rodzeństwie Bernharda (1996), Bertranda-Mullera w drugiej części Lunatyków. Hugenau, czyli rzeczywistość (1998) i Korowiowa w Mistrzu i Małgorzacie Michaiła Bułhakowa (2002). W tych rolach Skiba w pełni objawił się jako aktor o specjalnych właściwościach, przynależnych aktorom pracującym z Lupą. Paweł Głowacki tak je określał: "Budowanie scenicznego życia na subtelnościach i ledwo zauważalnych wewnętrznych poruszeniach, na 'nadwrażliwości' właśnie, umiejętność wytwarzania wrażenia osamotnienia na wielkiej, pustej scenie, czy też szczególne kreowanie rekwizytu, który zaczyna znaczyć to, co mu się zasugeruje (...)" ("Tygodnik Powszechny" 1992, nr 21). Jedną z najwybitniejszych ról z tego okresu jest postać Malte z Malte albo tryptyk marnotrawnego syna. "Dwie role w tym spektaklu budzą szczególny podziw" - notował Grzegorz Niziołek - "Malte Piotra Skiby i Lassman Andrzeja Chudziaka. Role doprowadzone do stanu niemal idealnej przezroczystości. Właśnie na nich , jak na najczulszych instrumentach, zagrał Lupa temat główny swojego przedstawienia. I Malte i Lessman wracają po latach do rodzinnego domu. Między chwilą teraźniejszą, a wspomnieniem dzieciństwa rozciąga się cała przepaść czasu. Jest doznanie obcości wobec ludzi i bliskości wobec przedmiotów. A także zdumienie wobec samego siebie, rozpiętego na krawędzi dwóch czasów. Malte ma wciąż pod powiekami postać ojca opasanego niebieską szarfą. Wraz z dotknięciem klamki powraca pamięć dzieciństwa. I to wszystko zrobione, wydawałoby się, środkami najprostszymi. Bez reżyserskich sztuczek uwewnętrznione w aktorach" ("Teatr" 1992, nr 4/5). Inną ciekawą kreacją Skiby był Ludwik Voss w Rodzeństwie: "Ludwik Bernharda nie przypadkiem nosi takie imię - to literackie przywołanie Ludwika Wittgensteina austriackiego myśliciela, jednego z najważniejszych filozofów XX wieku. Filozoficzne dociekania były dla niego rodzajem terapii, mającej wykorzenić chorobę umysłu. Trywializując można nazwać Wittgesteina geniuszem i szaleńcem. Na tej antynomii zbudowana jest ta postać w 'Rodzeństwie'. Aktor staje przed szalenie trudnym zadaniem pogodzenia przeciwieństw, składających się na osobowość genialnego filozofa" (Jacek Wakar, "Życie Warszawy" 1996, nr 258). "To bardzo dobra rola Piotra Skiby" - pisała Malwina Głowacka. - "Przy pozorach opanowania, Ludwik nieprzerwanie zmaga się z chorobą, która drąży go od wewnątrz, rozsadza od środka. Nie na długo uda się ją stłumić. Z początku niegroźne podniecenie, przeradza się stopniowo w trwały niepokój, owocuje wkrótce atakiem szalonego umysłu" ("Teatr" 1996, nr 12). Od 1998 Skiba jest aktorem Teatru Dramatycznego. Zagrał tutaj Franza Josefa Muraua w Auslöschung/Wymazywaniu Bernharda w reżyserii Lupy (2001). W tym przedstawieniu Skiba zwieńczył swoje artystyczne poszukiwania w teatrze Lupy jeszcze raz udowadniając, że jest wspaniałym "medium" reżysera: "(...) przeżywający spotęgowanie swoich aktorskich możliwości, który przeprowadza wszystkich: aktorów i widzów przez skomplikowaną i gęstą tkankę wymazywania" (Piotr Gruszczyński, "Tygodnik Powszechny" 2001, nr 12). "Franz (doskonała rola Piotra Skiby)" - pisała Elżbieta Baniewicz - "zraz ironiczny racjonalista w miarę rozwijania się filmu pamięci staje się coraz bardziej zapalczywy, co świadczy o tym, jak silne pozostały więzy przeszłości. Rzuca coraz mocniejsze oskarżenia wobec swoich bliskich, nakręca swoją agresję tak, że nie jest w stanie prowadzić lekcji ze swym ukochanym uczniem Gambettim 'o języku i jego wpływie na gesty, myślenie i w dalszej konsekwencji na myślącego'. Materia dawnego życia budzi zbyt silne emocje, by można było precyzyjnie myśleć o Schopenhaurze, Pascalu czy Montaigne'u. Filozofia kapituluje przed życiem jak rozum przez sercem" ("Twórczość" 2001, nr 6). Na scenie Dramatycznego w spektaklach Lupy zagrał także Trigorina i Mariano w Niedokończonym utworze na aktora wg Mewy Antoniego Czechowa i Sztuki hiszpańskiej Yasminy Rezy (2004), Wydawcę w Na szczytach panuje cisza Thomasa Bernharda (2006) oraz André de Dienes, fotografa Marilyn Monroe w spektaklu Persona. Tryptyk / Marilyn (2009). Z Lupą współpracował także w Starym Teatrze. Wystąpił w spektaklu Zaratustra wg Friedricha Nietzschego i Einara Schleefa (2005), filozoficzno-teatralnym dziele mierzącym się z fundamentalnymi egzystencjalnymi pytaniami. W 2008 roku pokazał złożoną osobowość Andy'ego Warhola w Factory 2, spektaklu inspirowanym życiem i twórczością artysty. "W interpretacji Piotra Skiby to zarazem wizjoner i pasożyt, geniusz i idiota, Pigmalion i emocjonalny wampir. Wielkie dziecko: amoralne, egoistyczne, a przy tym dziwnie niewinne" - pisała Anna R. Burzyńska. - "Jest w nim tragiczność Midasa, który obdarzony siłą magicznego dotyku, zmienia wszystko w sztukę - i w końcu zostaje absolutnie sam, otoczony zimnym srebrnym złomem" ("Tygodnik Powszechny" 2008, nr 11). Skiba, którego
w przedstawieniach Lupy można było oglądać "wielokrotnie wcielającego się w
duchowych dandysów i eksperymentatorów" (Rafał Węgrzyniak, "Odra" 2001, nr
7/8), ma na swoim koncie także role w przedstawieniach m. in.:
Marka Fiedora,
Agnieszki Glińskiej i
Andrzeja Wajdy.
Pracuje przede wszystkim w teatrze. U progu kariery aktorskiej wystąpił w
telewizyjnym serialu Stanisława Jędryki
Zielona miłość (1978), a następnie w filmach:
Korblumenbau
Leszka Wosiewicza
(1988) oraz w Pożegnaniu jesieni
Mariusza Trelińskiego
(1990). Często natomiast można go oglądać w Teatrze Telewizji. Zagrał m.in.:
Donalbaina w Makbecie
Szekspira w reżyserii
Krzysztofa Nazara
(1986) i Markiza Doresta w Ryszardzie III
w reżyserii
Feliksa Falka (1989).
Był także Theramenesem w Dla Fedry
Per Olova Enquista w reżyserii Henryka Baranowskiego (1998) oraz Fryderykiem
Chopinem w Lato w Nohant
Jarosława Iwaszkiewicza
w reżyserii
Agnieszki Glińskiej
(1999). Nagrody: 2008 - Nagroda w kategorii "najlepszy aktor" za rolę Andy'ego Warhola w przedstawieniu Factory 2 w reżyserii Krystiana Lupy w Starym Teatrze w Krakowie na 1. Międzynarodowym Festiwalu Teatrów "Boska Komedia" w Krakowie; 2009 - Wyróżnienie honorowe za rolę w etiudzie fabularnej Echo w reżyserii Magnusa von Horna na Konkursie Młodego Kina w ramach 34. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Źródło: http://www.culture.pl/baza-teatr-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/eAN5/content/piotr-skiba |