Kronika Stowarzyszenia „Asnykowców” - rok 2011
1 stycznia 2011
Już po raz dwunasty noworoczne spotkanie przy ognisku. Tradycja zapoczątkowana w 2000 roku nad zalewem Szałe, z inicjatywy kolegi Mirosława Zaleskiego, w następnych latach kontynuowana na strzelnicy kaliskiego Bractwa Strzelców Kurkowych. W gwarze składanych życzeń częstowano się świątecznymi przysmakami, wznoszono toasty, odpalano fajerwerki. Chóralnym śpiewom towarzyszyli instrumentaliści - Marek Gwiaździński na akordeonie oraz Ryszard Nałęcz i Janusz Giernalczyk na gitarach. Ognisko, podobnie jak w latach poprzednich, przygotował kolega Janusz Wysogląd - wiceprezes Stowarzyszenia.
8 stycznia 2011
Wieczór noworoczno-karnawałowy w klubie Kaliskiego Towarzystwa Wioślarskiego, przy muzyce pleszewsko-kaliskiego zespołu muzyczno-wokalnego Nadir. Prezes Adam Borowiak i wiceprezes Janusz Wysogląd przekazali życzenia, podsumowali miniony rok i przedstawili zapowiedzi na najbliższe miesiące. Odczytali noworoczną korespondencję, m.in. od: biskupa kaliskiego, księdza Stanisława Napierały, prezydenta Kalisza Janusza Pęcherza i przewodniczącego Rady Miejskiej Grzegorza Sapińskiego oraz naszych kolegów, Zdzisława Samulaka z Florydy, Roberta Czarnieckiego z Kalifornii, prezesa Klubu Kaliszan w Warszawie, Bogdana Bladowskiego, Bogdana Przybylskiego z Gdańska, Jerzego Goclika z Pyrzyc, Andrzeja Sikorskiego ze Szczecina, Zdzisława Woźniaka z Łodzi, Jacka Szyke z Warszawy, Zenona Prętczyńskiego i Jerzego Ścieśka z Wrocławia, Jana Kwaczyńskiego z Australii, Józefa Rogackiego z Bydgoszczy.
Wyróżnienie dla najliczniej reprezentowanego rocznika maturalnego otrzymali absolwenci z 1978 roku. Natomiast Zbigniew Kościelak wiedział, że pani Elżbieta Karpisiewicz jest 106. dyrektorem w dziejach najstarszej kaliskiej szkoły, Liceum im. Adama Asnyka. Konkursy-niespodzianki przygotowali: Krzysztof Biernacki i Mirosław Zaleski.
28 stycznia 2011
Podsumowanie Roku Sportowego 2010. W imieniu Stowarzyszenia Asnykowców, prezes Adam Borowiak w towarzystwie sekretarza Krzysztofa Abrama, z rąk prezydenta Kalisza, Janusza Pęcherza odebrał list gratulacyjny wyrażający uznanie dla naszych przedsięwzięć turystyczno-sportowych. W minionym roku kontynuowała swoją działalność sekcja pływania, odbyły się XIV Mistrzostwa w narciarstwie zjazdowym, zorganizowany został XXI Rajd Samochodowy Asnykowców oraz mecz koszykówki absolwentów Asnykowcy - Jagiellonowie o puchar im. Kazimierza Paszyna. Przeprowadziliśmy spływy kajakowe rzekami Wartą i Baryczą. Już po raz piąty odbyły się zawody na strzelnicy w Wolicy, ponadto wyprawy w góry, a także rowerowe i samochodowe wycieczki krajoznawcze.
31 stycznia 2011
W Wyższym Seminarium Duchownym odbyło się spotkanie opłatkowe Duszpasterstwa Środowisk Twórczych Diecezji Kaliskiej z udziałem biskupa kaliskiego, ks. prof. dr. hab. Stanisława Napierały, ks. bp. dr. Teofila Wilskiego oraz moderatora, ks. dr. Jacka Paczkowskiego. Wieczór uświetniła kolędami i pastorałkami przy gitarowym akompaniamencie, Aleksandra Kiełb-Szawuła (onegdaj w zespole Stare Dobre Małżeństwo). Stowarzyszenie Asnykowców reprezentowali: Lidia Łyszczak oraz Zofia i Adam Borowiakowie.
11 lutego 2011
Zbigniew Włodkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, odwiedził Liceum im. Adama Asnyka w Kaliszu. Ministrowi towarzyszyli: poseł Józef Racki, wiceprezydent Kalisza, Dariusz Grodziński, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego, Mariusz Janusz Witczak oraz dyrektor delegatury Kuratorium Oświaty, Małgorzata Kasprzycka. Goście wysłuchali informacji o wielowiekowych dziejach i wybitnych absolwentach jednej z najstarszych polskich szkół. Dyrektor Liceum, Elżbieta Karpisiewicz, przedstawiła osiągnięcia zawodowe zasłużonych nauczycieli - Haliny Nowak i Tomasza Bartoszka, odznaczonych przez ministra Zbigniewa Włodkowskiego Medalami Edukacji Narodowej. Stowarzyszenie Asnykowców reprezentowali, prezes Adam Borowiak i Krzysztof Płociński.
26 lutego 2011
W Miliczu, na przystani w tamtejszym parku, Piotr Dahlke z Mieczysławem Krazińskim, Andrzej Mrowiec z Jerzym Matyjaszem oraz Michał Witkowski zajęli miejsca w kajakach. Na niebie słońce, w powietrzu mróz, na brzegach śnieg. Ponoć zgodnie z prawami fizyki, woda o temperaturze dodatniej. Heroiczni kajakarze rozpoczęli spływ meandrującą Baryczą - najbardziej malowniczym odcinkiem rzeki. W nielicznych miejscach nurt przegradzały powalone drzewa. Nie wszystkie dało się opłynąć i trzeba było przenosić kajaki. Po około ośmiu kilometrach na rozszerzającej się rzece pojawił się lód, kruszący się pod ciężarem kajaków, z chrzęstem wyzwalającym adrenalinę. Po kilkuset metrach lodowa tafla ostatecznie uniemożliwiła płynięcie. Uczestnicy wydostali się na brzeg, ze zdumieniem stwierdzając że znajdują się na wyspie. Na szczęście lód wytrzymywał już ciężar załóg i sprzętów. Po lodzie i lądzie dotarli do tamy nieopodal Sułowa i tam ze względu na zapadający zmierzch zakończyli zmagania z rzeką.
W sumie wodą, lodem i lądem przemierzyli około dziesięciu kilometrów. W gospodarstwie agroturystycznym w Stawcu, blisko Milicza czekał wystawny obiad przygotowany przez Krystynę Chamielec, Annę Matyjasz i Małgorzatę Borowiec. Obiad płynnie, jak na kajakarzy przystało, przeszedł w kolację, a kolacja w późną kolację.
Następnego dnia zwiedzali zamek, pałac, park i stare miasto Milicza. Później wędrowcy dotarli do niedalekiego Jutrosina, w którym nawiedzili tamtejszy kościół pw. św. Elżbiety, podziwiając m.in. witraże autorstwa Józefa Mehoffera i polichromie zaprojektowane przez Antoniego Procajłowicza.
5 marca 2011
W Świeradowie-Zdroju, który przywitał nas piękną, słoneczną pogodą, odbyły się jubileuszowe XV Mistrzostwa Kalisza w narciarstwie alpejskim i snowboardingu. W zawodach wystartowało czterdziestu ośmioro zawodników. Trasę slalomu wytyczono na północnym skłonie Izerskiego Stogu. Po raz pierwszy rywalizowano w godzinach wieczornych przy sztucznym oświetleniu. W klasyfikacji generalnej zwyciężył, podobnie jak w poprzednich latach, Adam Jakubek, który wyprzedził Marka Hornowskiego i Tadeusza Witkowskiego. Wśród pań najlepsza okazała się Justyna Gwiaździńska-Adamczuk, drugie miejsce zajęła Zuzanna Drygała, a trzecie Anna Jakimowska. Wśród snowboardzistów zwyciężył Piotr Szastok, który wyprzedził Monikę Sarnę i Patrycję Skórzewską. W klasyfikacji rodzinnej bezapelacyjnie najlepszymi okazali się Michał i Bożena z synem Tadeuszem, Witkowscy.
W poszczególnych kategoriach wiekowych triumfowali: wśród dzieci Martyna Kaźmierczak, w gronie pań Justyna Gwiaździńska-Adamczuk, a wśród mężczyzn Tadeusz Witkowski, Adam Jakubek, Andrzej Chojnacki i Wojciech Chwiałkowski.
Jubileuszowe mistrzostwa, jak i wszystkie poprzednie, zorganizował Jerzy Borowiak, który zapowiedział że były to ostatnie zawody pod jego kierownictwem. Wyraził nadzieję, że znajdą się następcy i te piękne, koleżeńskie, sportowe spotkania będą w następnych latach kontynuowane.
ALBUM - kliknij tutaj |
10 marca 2011
W klubie Pod Orzechami uroczyste podsumowanie XV Mistrzostw Kalisza w narciarstwie alpejskim i snowboardingu. Najlepsi zawodnicy w poszczególnych kategoriach wiekowych otrzymali imienne puchary, dyplomy i upominki. Puchar prezesa Stowarzyszenia Asnykowców trafił do rąk Adama Jakubka, zwycięzcy w klasyfikacji generalnej. Wyróżniono najmłodszego uczestnika zawodów, ośmioletniego Kacpra Drygałę. Jerzy Borowiak podsumował dotychczasowe edycje mistrzostw, które od 1995 roku organizował w Zieleńcu, Czarnej Górze, Karpaczu, Szklarskiej Porębie, Jakuszycach i ostatnio w Świeradowie-Zdroju. Podziękował wszystkim, którzy wspierali i przyczyniali się do powodzenia tego sportowo-koleżeńskiego przedsięwzięcia, wspomniał m.in. Violę Wacowską, pomysłodawczynię zawodów, Elwirę i Bogdana Ptaków, Jerzego Gwiaździńskiego. Ponownie zaapelował, by ujawnili się następcy, którzy podejmą się trudu organizacji przyszłorocznych i kolejnych mistrzostw.
Prezes Adam Borowiak i wiceprezes Janusz Wysogląd wręczyli Jerzemu Borowiakowi Superpuchar Wdzięczności od Stowarzyszenia Asnykowców. W dalszej części wieczoru zaprezentowano film Andrzeja i Adama Jakubków z marca 1995 roku, dokumentujący pierwsze zawody narciarskie w Zieleńcu.
Po projekcji, Dariusz Natkowski wspominał tegoroczny, 11. już wyjazd narciarski do Francji, który zaowocował zdobyciem Białej Doliny (Vallé Blanche), ze szczytu Aiguille du Midi (3 842 m npm) w masywie Mont Blanc. Czterej kaliszanie, Dariusz Barczyński, Marek Izydorczyk, Wojciech Natkowski i Dariusz Natkowski pokonali na nartach 23-kilometrowy zjazd do końca lodowca Mer de Glace, trasą uchodzącą za jedną z najtrudniejszych w Alpach, przeznaczoną dla wytrawnych i odważnych narciarzy. Zjazd prowadzony był przez doświadczonego przewodnika, Francka Astoriego. Dariusz Natkowski pogratulował dzielnym narciarzom ich heroicznego wyczynu.
Ponadto kolega Dariusz, w imieniu swojej żony Katarzyny wraz z synami Wojciechem i Mateuszem, czyli rodziny Natkowskich, okolicznościowymi adresami i pięknymi upominkami, szklanymi pucharami - kielichami i butelkami francuskiego wina, podziękował Violi Wacowskiej, Jerzemu Borowiakowi, Bogdanowi Ptakowi i Jerzemu Gwiaździńskiemu za trud i zaangażowanie w organizację Mistrzostw Kalisza i Asnykowców w narciarstwie alpejskim, w latach 1995 - 2011.
Wspomnieniowe spotkanie zaszczycił Dariusz Grodziński, wiceprezydent miasta Kalisza, któremu towarzyszył Mieczysław Marciniak, zastępca naczelnika Wydziału Kultury i Sztuki, Sportu i Turystyki Urzędu Miejskiego.
17 marca 2011
Grzegorz Olek Olejnik, Tomasz Herman i Janusz Trzęsała, trzej gitarzyści czyli Blues Ferajna, wystąpili dla nas wieczorową porą w klubie Pod Orzechami. Zaprezentowali własne teksty i kompozycje, przeplatane światowymi standardami nigdy niestarzejącej się muzyki bluesowej. Była to uczta duchowa dla wielopokoleniowej publiczności.
8 kwietnia 2011
W sali pucharowej Kaliskiego Towarzystwa Wioślarskiego odbył się wielki
koncert (49 wykonawców z trzech pokoleń!) francuskich piosenek oraz
poezji i prozy klasyków literatury francuskiej, a także
współczesnych kaliskich autorów, którzy do większości śpiewanych w
koncercie przebojów znad Sekwany napisali własne, oryginalne teksty
(Izabela Fietkiewicz-Paszek, Zbigniew Kościelak, Anna Matyjasz,
Teresa Rudowicz, Andrzej Tylczyński i Andrzej Zmyślony).
Pomysłodawcą, reżyserem i scenarzystą tego niezwykłego, gorąco
przyjętego przez publiczność spektaklu zatytułowanego „C’est la vie” – zorganizowanego pod patronatem
naszego Stowarzyszenia – był Andrzej Zmyślony, zaś kierownikiem
muzycznym koncertu znany kompozytor i nauczyciel akademicki Fryderyk
Stankiewicz.
Grono realizatorów i wykonawców stanowili członkowie
Asnykowskiej Grupy Artystyczno-Towarzyskiej „AGA-T”, Stowarzyszenia
Promocji Sztuki „łyżka mleka” (z wnuczętami) oraz zaprzyjaźnieni z
nami muzycy i artyści, występujący już nieraz w naszych imprezach. W
przygotowaniu tego wielkiego koncertu, do którego próby trwały
prawie trzy miesiące, życzliwość i nieocenioną pomoc okazali m.in.
sponsorzy, a przede wszystkim dyrekcja i personel naszego Asnykowskiego Liceum, gdzie w pięknej szkolnej auli odbywały się
wielogodzinne próby.
Wspaniałą aurę koncertu w lokalu
KTW, który prowadzi zawsze asnykowcom przyjazna Janina Matuszczak,
tworzyła sceneria francuskiej kawiarenki „Pod trzema gołębiami”,
romantyczni grajkowie ze skrzypcami i harmonią, paryska kwiaciarka,
przystojny żandarm „na wejściu” oraz kącik bukinisty z książkami
wydawców i autorów z asnykowskiego kręgu (Adama Borowiaka, Józefa
Jaworowicza, Zbigniewa Kościelaka, Marka Sierakowskiego, Anny
Walczak-Matyjasz, Krzysztofa Walczaka, Andrzeja Zmyślonego).
Gorące brawa od publiczności,
podziękowania od prezesa naszego Stowarzyszenia Adama Borowiaka oraz
żółte tulipany dla każdego z wykonawców i realizatorów koncertu
świadczyły o bardzo udanym artystycznym przedsięwzięciu. Cały
program został profesjonalnie zarejestrowany przez telewizyjną ekipę
pod kierownictwem Jerzego Ważnego.
A oto dokumentalna metryczka
koncertu „C’est la vie”:
Wieczór kabaretowo-literacki „C’est la vie” 8 kwietnia 2011 roku
Kaliskie Towarzystwo Wioślarskie, Park Miejski 2, Kalisz
W Y K O N A W C Y
ASNYKOWSKA GRUPA ARTYSTYCZNO-TOWARZYSKA „A G A - T”
STOWARZYSZENIE PROMOCJI SZTUKI „łyżka mleka”
PANIE: Maria Bednarczyk-Antczak, Milana Czechowska – szefowa kawiarni „Pod trzema gołębiami”, Beata Dąbrowska, Izabela Fietkiewicz-Paszek, Irena Hofman, Patrycja Kliber, Katarzyna Majewska-Krzyżaniak, Zofia Mieszczańska-Borowiak – kwiaciarka paryska, Mila Raryta, Anna Setla, Irena Zawadzka, Ilona Żelazna.
PANOWIE: Jacek Czechowski, Janusz Giernalczyk, Marek Gwiaździński, Zbigniew Kościelak, Robert Kuciński, Ryszard Nałęcz, Dariusz Natkowski, Tomasz Paszek, Bogdan Ptak, Marek Sierakowski, Jurek Szukalski, Zbigniew Zaidlewicz, Mirosław Zaleski, Andrzej Zmyślony
WNUCZĘTA: Kaja Gościmińska, Julia Jamruszka, Gabriela Kamińska, Karolina Kapelańczyk, Julia Miklas, Maja Paszek, Majka Symanowicz, Izabela Urban, Zuzanna Wysogląd, Cezary Wytwer, Daniel Wytwer.
ZESPÓŁ MUZYCZNY: Fryderyk Stankiewicz – piano, kierownictwo muzyczne, Emilia Kubik – instrumenty klawiszowe, Krystian Kwiatkowski – perkusja, Irena Piechota – skrzypce, Jerzy Redlich – gitara basowa, Henryk Siuda – klarnet, Robert Zgorzelak – gitara; GOŚCINNIE: Marek Gwiaździński – akordeon, Piotr Michera – skrzypce, Zenon Rogala – akordeon, Zbigniew Witkowski – skrzypce.
EKIPA REALIZACYJNA: Anna Drzewiecka, Marcin Galant, Anna Matyjasz, Jerzy Matyjasz – bukinista, Krystyna Miklas, Leszek Pilich – żandarm, Krzysztof Płociński, Tadeusz Wielgosz, Mieczysław Zaremba – nawigator, inspicjent.
SCENOGRAFIA: Monika Dunaj, Jarosław Romaniuk; NAGŁOŚNIENIE: Paweł Jędraszczyk; ŚWIATŁA: Zbigniew Burchard, Jan Wiśniewski; MAKE UP: Gabinet „Milana” – Milana Czechowska,
PROJEKTY: plakat, zaproszenia, okładka, płyta – Tomasz Paszek
KIEROWNICTWO MUZYCZNE: FRYDERYK STANKIEWICZ
SCENARIUSZ I REŻYSERIA: ANDRZEJ ZMYŚLONY
WSPÓŁPRACA: ANNA DRZEWIECKA, ANNA MATYJASZ
REJESTRACJA FILMOWA: Rafał Jezierski, Jerzy Ważny; MONTAŻ: Jerzy Ważny
PRODUCENT: STOWARZYSZENIE PROMOCJI SZTUKI „ł y ż k a m l e k a ”
STOWARZYSZENIE WYCHOWANKÓW GIMNAZJUM i LICEUM im. ADAMA ASNYKA
16 kwietnia 2011
W auli Fundacji Kaliski Inkubator Przedsiębiorczości obradowało XXII Walne Zebranie Sprawozdawcze Stowarzyszenia Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. Adama Asnyka w Kaliszu. Zgromadzeniu przewodniczył członek zarządu, Mirosław Zaleski. Prezes Adam Borowiak serdecznym wspomnieniem objął kolegów zmarłych w minionym roku. Odczytano nadesłane pozdrowienia od Bogdana Bladowskiego, prezesa Klubu Kaliszan w Warszawie, Tadeusza Kaźmierczaka, prezesa i Zenona Prętczyńskiego, rzecznika Wrocławskiej Nadodrzańskiej Strażnicy Asnykowskiej, Wojciecha Kiblera i Andrzeja Wanke z Warszawy oraz Zdzisława Samulaka z Florydy. Prezes Adam Borowiak wręczył swoją osobistą nagrodę Złotego Pióra koledze Józefowi Jaworowiczowi za rozliczne prace twórcze mową wiązaną i prozą, za wszelkie starania około wznoszenia naszego Stowarzyszenia, za wdzięk i bezpretensjonalność.
Walne Zebranie swoją obecnością zaszczycił Stanisław Krzysik, senior asnykowców, maturzysta z 1935 roku, emerytowany adwokat z Wrocławia. W swoim wzruszającym wystąpieniu wspomniał patriotyczną postawę młodzieży licealnej, dojrzewającej po latach niewoli w niepodległej ojczyźnie. Wyraził żal z dostrzeganych pogłębiających się wśród rodaków światopoglądowych podziałów, niweczących dobro wspólnoty narodowej.
Komisja rewizyjna i Walne Zebranie na celująco oceniły działalność prezesa i zarządu, a sąd koleżeński, jak od lat, obwieścił swą uzasadnioną bezczynność.
29 kwietnia 2011
Uroczystość zakończenia nauki kolejnego rocznika maturzystów Liceum im. Adama Asnyka. Wystąpił dziewczęcy zespół wokalny prowadzony przez Marię Szczap. Do abiturientów z gratulacjami zwróciła się dyrektor Elżbieta Karpisiewicz. W imieniu wychowawców klas maturalnych słowa pożegnania skierowała Beata Witkowska. Najlepsi uczniowie zostali wyróżnieni złotymi, srebrnymi i brązowymi Laurami Asnykowskimi. Prezes Adam Borowiak i sekretarz Krzysztof Abram przekazali abiturientom okolicznościowy list witający kolejny rocznik w asnykowskiej rodzinie.
13 – 15 maja 2011
Pieszy rajd asnykowców w Górach Izerskich, którego
organizatorem, kierownikiem i przewodnikiem był Jerzy Matyjasz.
Ponadto w eskapadzie wzięli udział: Ludmiła Kasper, Anna Matyjasz,
Jacek Czechowski, Piotr Dahlke, Mieczysław Kraziński i Tomasz
Gorzelany. Bazę noclegową stanowił pensjonat Piwowar.
W sobotę, przy słonecznej pogodzie, przewędrowali przez
Czerniawę – przygraniczną dzielnicę Świeradowa, wdrapali się na Kopę
Czerniawską i Smrek, gdzie przekroczyli granicę, aby wspiąć się na
wieżę widokową. Podziwiali Góry Izerskie i leżące u podnóża czeskie
miasteczka i wsie. Utrudzone i spragnione towarzystwo odpoczywało za
ławami schroniska Na Kopie Izerskiej. Co bardziej rachityczni
członkowie grupy postanowili zwiedzić wnętrze kolejki gondolowej.
Pozostali zbiegli ścieżką wprost do bram Piwowara.
W niedzielę chmury zasłaniały nieco widoki. Mimo to, wszyscy uczestnicy powoli weszli na Sępią Górę leżącą w Grzbiecie Kamienieckim. Ze szczytowych skałek można było podziwiać główne pasmo Gór Izerskich i Świeradów z odległą kolejką gondolową. Zejście nie nastręczało kłopotów. Po południu podjechali pod zamek Czocha. Zwiedzono podzamcze, komnaty, podwórce i basztę. Późnym wieczorem zameldowali się w Kaliszu.
20 – 22 maja 2011
Agatowcy
(Asnykowska Grupa Artystyczno-Towarzyska), Anna i Jerzy Matyjaszowie,
Małgorzata i Andrzej Mrowcowie, Ludomiła Kasper, Irena Zawadzka,
Mieczysław Zaremba, Zbigniew Witkowski, Zbigniew Kościelak, Piotr
Dahlke i Andrzej Zmyślony wyruszyli w piątkowy poranek na wyprawę
turystyczno-towarzyską Tam,
gdzie wszystko się zaczęło. Pierwszym etapem było zwiedzanie
rezydencji Lipskich i Skórzewskich w Czerniejewie. Były sędzia
piłkarski – wspominał mecze w Kaliszu i Ostrowie, a obecnie kustosz
– Jerzy Freudereich, oprowadzał po pałacowych komnatach. Następnie
nasi wędrowcy dotarli do jednego z największych w Polsce skansenów –
Wielkopolskiego Parku Etnograficznego w Lednicy, w którym odtworzono
w naturalnej scenerii krajobrazowej: dwór, folwark i wieś z XVIII
wieku. Agatowcy buszując
po opłotkach, odnaleźli przeniesione tam chałupy z podkaliskich wsi:
Dobrzeca, Godziesz i Ołoboku oraz posmakowali napoju anonsowanego
jako kawa z upraw ekologicznych.
Po przepłynięciu
promem na wyspę – Ostrów Lednicki, ukazał się cel wyprawy – siedziba
pierwszych Piastów, Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Tutaj Bolesław
podejmował cesarza Ottona III, który stąd boso pielgrzymował do
grobu świętego Wojciecha w Gnieźnie. Oddawszy hołd początkom
polskiej państwowości Agatowcy wyruszyli, już nie boso, szlakiem Ottona do katedry
gnieźnieńskiej, gdzie pod okiem przewodnika kontynuowano wędrówkę
tam, gdzie wszystko się zaczęło.
Kilkadziesiąt
kilometrów od Gniezna, nad jeziorem Gąsowskim, leży Gąsawa znana z
historii ze zjazdu książąt piastowskich w 1227 roku, na którym
zamordowano księcia Leszka Białego. Perłą Gąsawy jest modrzewiowy
kościółek z XVII wieku, gdzie podczas remontu w 1998 roku, spod
warstw tynków i trzciny odsłonięto ponad 700 m2
wspaniałych, unikatowych na skalę europejską, osiemnastowiecznych
malowideł.
Z Gąsawy ekipa
wyruszyła do Przystani Biskupińskiej, kwatery głównej wyprawy. Tutaj
odpoczywano, biesiadowano przy muzyce i śpiewie nie zważając na
majowe, gwałtowne burze, co znalazło uznanie wśród tubylców.
W sobotę, ku
radości kierowców, podróżowano kolejką wąskotorową. Pierwszą stacją
był Biskupin, następną Wenecja i muzeum kolei wąskotorowej (70
wagonów, 17 parowozów, stacja kolejowa, budka dróżnika, mundury,
tudzież inne akcesoria kolejowe). Podziw wzbudziły ruiny zamku
sędziego kaliskiego i kasztelana nakielskiego, Mikołaja Nałęcza
zwanego Diabłem Weneckim. Kolejną stacją był Żnin. Zwiedzali Muzeum
Ziemi Pałuckiej z interesującymi zbiorami etnograficznymi. W drodze
powrotnej, pędząca z zawrotną szybkością 25 km/godz. kolejka,
zatrzymała się ekstra przy biskupińskiej kwaterze za przyczyną uroku
asnykowców wywartego na sympatycznej kierowniczce pociągu.
W niedzielę, trzy
niezwykłe zabytki: zespół klasztorny benedyktynów z XI wieku w
Mogilnie (przy okazji znakomity placek na drugie śniadanie); dwa
kościoły w Strzelnie z XII wieku – św. Trójcy z kolumnami należącymi
do najcenniejszych zabytków architektury romańskiej na świecie i
kościół św. Prokopa – wspaniała romańska granitowa rotunda z
prostokątnym prezbiterium. Pokrzepiona duchowo recitalem solistki
Filharmonii Bydgoskiej, ekipa została zagarnięta przez życzliwego
kaliszanom, a asnykowcom szczególnie, pana Damiana, znakomitego
przewodnika i gawędziarza. Zwiedzanie zakończono kawą z ciepłymi
jeszcze rogalikami. W drodze powrotnej wyłącznie panowie nawiedzili
klasztor kamedułów w Bienieszewie koło Konina, by w świętej ciszy
uporządkować rozwichrzone umysły.
Dla porządku należy
odnotować, że wyprawę precyzyjnie przygotowali i zrealizowali Jerzy
Matyjasz i Andrzej Zmyślony.
28 maja 2011
VI Piknik Rodzinny - majówka na strzelnicy Kaliskiego Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego w Wolicy. Ponad stuosobową ekipę asnykowców z rodzinami i przyjaciółmi, specjalnie odegranym myśliwskim sygnałem Ku mnie, powitał gospodarz obiektu - Mieczysław Maciuszczak. Oficjalnej inauguracji dopełnił prezes Adam Borowiak. Podczas majówki chętni mogli wziąć udział w konkursach w strzelaniu z dubeltówki do rzutków oraz w strzelaniu z pistoletu do tarczy.
W pierwszym z konkursów strzelania do rzutków, który poprowadził sędzia główny, Bogdan Ptak, a fachowo nadzorował Mieczysław Maciuszczak, wystartowało 26 zawodników. Zwyciężył Tomasz Wiertelak - absolwent kaliskiego Technikum Samochodowego, który w finale pokonał Pawła Kempińskiego i Marka Wolniaka.
Bardzo emocjonujący był także konkurs strzelania z pistoletu przeprowadzony przez Andrzeja Skrzypskiego. Rywalizowało 42 zawodników. O wysokim i wyrównanym poziomie świadczą wyniki. Dwóch najlepszych uzyskało po 47 punktów na 50 możliwych, a dwaj kolejni zdobyli po 45. Konieczną stała się rozstrzygająca dogrywka, w której ostatecznie wygrał Przemysław Karolak. Drugie miejsce zajął Jacek Czechowski, a trzecie Kazimierz Dzióbek.
Zwycięzcy obu konkursów otrzymali puchary i nagrody z rąk prezesa Stowarzyszenia Asnykowców, Adama Borowiaka, wiceprezesa Janusza Wysogląda i sędziego głównego, Bogdana Ptaka. Zawody profesjonalnie relacjonował znany z wielkopolskich mediów dziennikarz sportowy, Zbigniew Kościelak. Oprawę muzyczno-wokalną zapewnił Marek Gwiaździński. Piknik kontynuowano do późnych godzin wieczornych wspólną zabawą przy ognisku, przy bogato zastawionych, przywiezionym domowym jadłem i napitkami, stołach.
4 czerwca 2011
Na zaproszenie
Macieja Różańskiego, w poznańskim lokalu
Mr. TOP przy ul.
Roosevelta, maturzyści z 1966 roku z A klasy spotkali się z okazji
45. rocznicy egzaminu dojrzałości. Obecni byli: Jerzy Borowiak,
Eugeniusz Chucki, Roman Ciesiółka, Jacek Czechowski, Krzysztof
Doman, Wojciech Dzióbek, Krzysztof Kluszczyński, Andrzej Marek,
Zdzisław Paterski, Ryszard Szczepański i oczywiście gospodarz,
Maciej Różański.
Przy obficie
zastawionym stole odżyły piękne wspomnienia szkolnych lat.
Przywołali postaci swoich profesorów, w większości już nieobecnych
na tym świecie, uczcili chwilą ciszy nieżyjących kolegów, opowiadali
o życiowych dokonaniach, karierach, małżeństwach, żonach, dzieciach
i wnuczętach. Wspominali także szkolne żarty, często dowcipne, a
czasami niebezpieczne. Były to przecież lata gomułkowskie, gdzie
służba bezpieczeństwa wnikała nie tylko w struktury zakładowe, ale
bardzo interesowała się skutecznością indoktrynacji młodego
pokolenia. To właśnie ich próbowano bezskutecznie złamać w 1965 r.
zmuszając do potępienia orędzia biskupów polskich do narodu
niemieckiego.
Jubileuszowy zlot
zakończyli w późnych godzinach nocnych, z postanowieniem kolejnego
spotkania w październiku, jeszcze tego roku.
5 czerwca 2011
Kilkudziesięcioosobowa grupa asnykowców uczestniczyła w rajdzie rowerowym bibliotekarzy i przyjaciół książki Od Asnyka do Dąbrowskiej, zorganizowanym przez kaliską Bibliotekę im. Adama Asnyka. Start wyznaczono przy pomniku patrona, zarówno najstarszej kaliskiej szkoły, jak i biblioteki. Po złożeniu wiązanki czerwonych róż i pamiątkowych zdjęciach, przez Majków, Chrusty, Kolonię Skarszewek, Borków Nowy, cykliści dotarli do Borkowa Starego. W tamtejszym drewnianym kościele pw. św. Andrzeja Apostoła powstałym w 1710 roku, powitał rowerzystów proboszcz, ks. Grzegorz Mituła, który przybliżył dzieje świątyni z jej najcenniejszymi zabytkami oraz wspomniał najbardziej zasłużonych donatorów. Prezes Stowarzyszenia Asnykowców, Adam Borowiak przytoczył literackie fragmenty odnoszące się do rodziny Chełkowskich, ostatnich właścicieli borkowskiego majątku.
Po chwili wytchnienia ekipa dojechała do russowskiego parku na festyn Niedziela u Niechciców. Sympatyczny, muzyczno-literacki i folklorystyczny program, związany z bohaterami Nocy i dni Marii Dąbrowskiej, towarzyszył koleżeńskiej biesiadzie. Była okazja wykazania się znajomością twórczości pisarki.
W drodze powrotnej, gwałtowna burza z ulewą, czyli widowisko światło-dźwięk, nieodpłatna, pozaprogramowa atrakcja, aczkolwiek właściwa dla tej pory roku.
Fot.: Marcin Galant |
10 czerwca 2011
Uroczysta sesja Rady Miejskiej z okazji Święta Miasta. Stowarzyszenie reprezentowali, prezes Adam Borowiak i Zofia Borowiak, członek zarządu. Godność Zasłużonego dla Miasta Kalisza otrzymał nasz kolega Kazimierz Matusiak, kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego. Wśród laureatów wyróżnionych medalem Honorowy Przyjaciel Kalisza znalazł się nasz przyjaciel, wielce zasłużony dla Stowarzyszenia Asnykowców, rzecznik Nadodrzańskiej Strażnicy Asnykowskiej we Wrocławiu, architekt z prawem twórcy, Zenon Prętczyński, uczeń Liceum im. Adama Asnyka w roku 1938/39.
ALBUM - kliknij tutaj Fot.: Marcin Galant
11 - 12 czerwca 2011
Kilkudziesięciu absolwentów z kraju i z zagranicy uczestniczyło w zlocie zorganizowanym z okazji czterdziestolecia matury. Zdawali egzamin dojrzałości w 1971 roku, byli pierwszym rocznikiem koedukacyjnym w dziejach jednej z najstarszych szkół w Polsce. Oficjalną część uroczystości prowadził Adam Borowiak, prezes Stowarzyszenia Asnykowców i także absolwent tego jubileuszowego rocznika. Gośćmi honorowymi byli profesorowie uczący w latach 1967 - 1971, Aleksandra Bogusławska-Smakosz, Irena Magnuszewska, Henryk Rozpłochowski i Czesław Biczysko. Obecna była Elżbieta Karpisiewicz, dyrektor Liceum oraz jej zastępczyni, Paulina Jarzębska. Ponadto owacyjnie powitano Zenona Prętczyńskiego, przedwojennego ucznia Liceum, wraz z żoną Barbarą, absolwentką kaliskiego Liceum ss. Nazaretanek. Miłą niespodzianką były odwiedziny Stanisława Wyganowskiego, prezydenta Warszawy w latach 1990 - 1994, któremu towarzyszył Stanisław Galant, maturzysta z 1962 roku. Jubileuszowy zlot zainaugurowała Grażyna Jezierska-Goździewicz dźwiękiem dzwonka znajdującego się na dziedzińcu szkoły, który w 1905 roku wzywał do strajku kaliską młodzież przeciw postępującej rusyfikacji. Chwilą ciszy uczczono pamięć odeszłych na zawsze profesorów, koleżanek i kolegów. U stóp pomnika Adama Asnyka złożono kwiaty, a następnie ustawiano się do pamiątkowych fotografii.
Podczas uroczystego śniadania wydanego w auli, wspominano lata spędzone w murach szkoły. Jubilaci znaleźli czas, by pospacerować w parku miejskim, odwiedzając stoiska przygotowane na czas imienin miasta, w tym Kiermasz Książki Kaliskiej zorganizowany przez Bibliotekę także imienia Adama Asnyka. Wspomnienia kontynuowano w ogródku letnim Kaliskiego Towarzystwa Wioślarskiego. W godzinach wieczornych spotkali się na balu maturalnym w lokalu Pod Orzechami. W niedzielne południe wszyscy w doskonałych humorach, dzieląc się wrażeniami przybyli do kawiarenki Domek Parkowego na pożegnalne śniadanie.
14 czerwca 2011
W auli Liceum im. Adama Asnyka odbył się miły koncert muzyki klasycznej i rozrywkowej w wykonaniu młodzieżowej orkiestry z zaprzyjaźnionego gimnazjum Hammonense z niemieckiego Hamm. Koncert zadedykowano absolwentom najstarszej kaliskiej szkoły.
17
czerwca 2011
W wypełnionej po brzegi sali koncertowej
Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st. im. Henryka Melcera w
Kaliszu, odbył się koncert utworów Czesława Niemena w aranżacji
Fryderyka Stankiewicza Pod
papugami, na którym swoją obecność zaznaczyli
asnykowcy. W pierwszej
części wieczoru kolega Jerzy Borowiak, prezes Przedsiębiorstwa
Energetyki Cieplnej S.A., uroczyście wręczył na ręce pani Katarzyny
Piątkowskiej-Pinczewskiej, dyrektora szkoły, nota bene też
asnykówki, wiolonczelę koncertową ufundowaną przez PEC. Był to
serdeczny odzew na propozycję rzuconą podczas podsumowania
kwietniowego programu literacko-kabaretowego „C’est la vie”, przez
Fryderyka Stankiewicza i Andrzeja Zmyślonego, by wesprzeć koncert
charytatywny na rzecz młodych talentów. Wzruszona młoda i piękna
wiolonczelistka, uczennica Magdalena Łączek dziękowała słownie i
muzycznie dedykując koledze Jerzemu Borowiakowi utwór Skaldów
Prześliczna wiolonczelistka.
Koncert
Pod papugami, na którym
niezapomniane piosenki Niemena śpiewały uczennice szkoły muzycznej
oraz zespół The Sunday Singers, przyjęty został entuzjastycznie, a
publiczność skwapliwie nabywała cegiełki na stypendia dla
uzdolnionych młodych muzyków.
Fot.: Mieczysław Zaremba |
19 czerwca 2011
Gościł u siebie kolegów asnykowców
znany kaliski lekarz otolaryngolog Zygmunt Kubisiak. Okazją było
60-lecie matury. Byli sztubacy odwiedzili starą „budę”, obowiązkowo
zaliczyli spacer na tradycyjnej trasie R-R czyli Ratusz – Rogatka,
obiadowali w murach siedziby Kaliskiego Towarzystwa Wioślarskiego,
zanurzyli się w zieleń parkową by wreszcie wylądować w siedzibie
gospodarza przy ulicy Niecałej i oddać się wspomnieniom.
Przywoływali kolegów, nauczycieli i chwile z młodości m.in.
przeprawy przez Prosnę promem, którego kapitanem był wówczas
Szczepan Kubisiak, ojciec organizatora spotkania. Uczestniczyli: dr
Piotr Kibler, specjalista chorób wewnętrznych oraz przybyli z
Warszawy prof. Mieczysław Mąkosza i prof. Stanisław Pawlak.
Prof. zw. dr hab. Mieczysław Mąkosza
jest dyrektorem Instytutu Chemii Organicznej Polskiej Akademii Nauk,
doktorem Honoris Causa Politechniki Śląskiej, Uniwersytetu
Indianapolis w USA i Rosyjskiej Akademii Nauk w Moskwie. Za
opracowanie stosowanej na całym świecie metody syntezy organicznej
był nominowany do Nagrody Nobla (dotąd jako jedyny asnykowiec,
koleżanki i koledzy do roboty!).
Prof. zw. dr hab. Stanisław Pawlak
jest prawnikiem, był m.in. sędzią Międzynarodowego Trybunału Prawa
Morza, członkiem Komisji Prawa Międzynarodowego ONZ, doradcą
Prezydenta RP, przedstawicielem RP przy ONZ w Nowym Jorku,
ambasadorem tytularnym i reprezentantem Polski w Komitecie
Zarządzającym Praw Człowieka Rady Europy.
3 lipca 2011
Agatowcy, czyli Asnykowska Grupa Artystyczno-Towarzyska wzmocniona Stowarzyszeniem Promocji Sztuki „łyżka mleka", uświetniła okolicznościowym koncertem uroczystość inaugurująca nowy Ośrodkek Szkoleniowo-Wypoczynkowy Caritasu Pascha w Przedborowie, malowniczo położonym wśród lasów mikstacko-grabowskich. Goście, budowniczowie i donatorzy, duchowieństwo, parlamentarzyści, władze samorządowe oraz młodzież uczestniczyli we mszy świętej celebrowanej przez biskupa kaliskiego ks. Stanisława Napierałę, zwiedzili obiekt i wysłuchali koncertu przygotowanego przez kolegę Andrzeja Zmyślonego. Nastrojowe piosenki śpiewali: Katarzyna Majewska-Krzyżaniak, Patrycja Kliber, Janusz Giernalczyk, Daniel Guzdek, akompaniowali Zenon Rogala na pianinie i Piotr Giernalczyk na gitarze. Poezje ks. Jana Twardowskiego i Tadeusza Nowaka z kunsztem podawał Jurek Szukalski, nad nagłośnieniem czuwał niezawodny Jerzy Redlich z kaliskiego Centrum Kultury i Sztuki a Kasia Albrecht dzielnie debiutowała jako inspicjentka.
Było to kolejne ogniwo naszej współpracy z ks. Ryszardem Krakowskim i kaliskim Caritasem. Mimo zwariowanej pogody do Przedborowa zjechało asnykowskie koleżeństwo życzliwie przyjęte i ugoszczone przez gospodarzy.
Przedborów 03.07.2011
Fotografie autorstwa użytkownika o imieniu Jurek Szukalski
Wyświetl album
Wyświetl
pokaz slajdów
10 lipca 2011
Kontynuując zapoczątkowany przed dwoma laty program „Niedziela w muzeum”, Asnykowska Grupa Artystyczno-Towarzyska w sile szesnastu osób, w pięciu samochodach wyruszyła niedzielnym rankiem na kolejną wyprawę. Rozpoczęli od Kuczkowa, gdzie obejrzeli dziewiętnastowieczny pałac klasycystyczny, wzniesiony w połowie XIX wieku dla konsula Hermana Beckera, właściciela majątku. Obecnie mieści się tam szkoła podstawowa.
Następnie zajechali do Taczanowa, rodowego gniazda Taczanowskich herbu Jastrzębiec. Podziwiali wspaniały, choć zaniedbany i opuszczony, zespół pałacowo-parkowy, kompleks zabudowań wzniesionych w 1853 roku w stylu klasycyzmu berlińskiego dla Alfonsa, założyciela ordynacji. Obejmuje on pałac, dwie oficyny rozdzielone ukośnie reprezentacyjną bramą wjazdową, oranżeria-sala balowa, wozownia, cieplarnia, ptaszarnia, stajnia koni cugowych, wieża z mieszkalnymi aneksami oraz kaplica-mauzoleum połączona gankiem z dzwonnicą. W parku zachowały się trzy duże stawy oraz dębowe, lipowe, topolowe, jodłowe i modrzewiowe aleje.
Zgoła odmiennie zaprezentował się główny cel wyprawy – zespół pałacowo-parkowy w Dobrzycy, obecnie Muzeum Ziemiaństwa. O dziejach pałacu wzniesionego dla generała Augustyna Gorzeńskiego szambelana dworu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego współautora Konstytucji 3 Maja, przez czołowego architekta epoki klasycyzmu Stanisława Zawadzkiego, twórcy także pałaców w Śmiełowie i Lubostroniu, ze swadą i znawstwem mówił miejscowy regionalista Kazimierz Balcer. Podziwiali z pietyzmem odrestaurowane sale, wspaniałe malowidła iluzjonistyczne Franciszka i Antoniego Smuglewiczów, polichromie Roberta Stankiewicza, sztukaterię Michała Ceptowskiego. Stosownego wpisu do księgi pamiątkowej dokonał prezes Adam, po czym grupa wyruszyła na spacer po pięknie utrzymanym parku z malowniczą oficyną, romantyczną grotą, z lożą masońską wzorowaną na rzymskim Panteonie i ośmiokolumnowym monopterze na wyspie. Wielkie wrażenie pozostawił blisko trzystuletni platan klonolistny – jedno z najokazalszych drzew tego gatunku w Europie.
Benedyktyńską pracę dla przywrócenia blasku dobrzyckiej rezydencji
wniósł asnykowiec Jan Maciej Piękniewski, konserwator dzieł
sztuki, absolwent Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Warto nadmienić, że ratowanie dobrzyckiego zespołu
pałacowo-parkowego rozpoczęto w latach 90. XX wieku, za ówczesnego
wojewody kaliskiego Eugeniusza Małeckiego, kiedy to wykonano
najważniejsze prace zabezpieczające, o czym zaświadczył kolega Adam
Borowiak, naonczas dyrektor Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki w
urzędzie wojewódzkim, co wszyscy przyjęli z uznaniem i należytą
dumą.
Ostatnim akordem wyprawy był Koźmin – miasteczko o bogatej przeszłości. Refleksje i zadumę wywołał największy w Wielkopolsce cmentarz żydowski z przeszło dwustu pięćdziesięcioma macewami, od roku 1806 po drugą połowę XX wieku. Pracą Jerzego Fornalika i wychowanków z ośrodka szkolno-wychowawczego z niedalekich Borzęciczek, uporządkowany i ocalony od zapomnienia. Podziwiali również kompleks zamkowy z czasów Kazimierza Wielkiego (obecnie zespół szkół), pięknie utrzymany park oraz bogato wyposażony kościół św. Wawrzyńca, z ołtarzem w środkowej części wzorowanym na krakowskim dziele Wita Stwosza.
Nadwątlone siły zregenerowali w stylowej restauracji na tamtejszym rynku, by następnie traktem przez dębowe lasy krotoszyńskie, dotrzeć na podwieczorek do Raszkowa, a dalej przez Droszew na kolację do Kalisza.
W niedzielnej wyprawie profesjonalnie przygotowanej i kierowanej przez Andrzeja Zmyślonego uczestniczyli: Zofia i Adam Borowiakowie, Bogumiła i Janusz Giernalczykowie, Milana i Jacek Czechowscy, Anna i Józef Jaworowiczowie, Małgorzata i Andrzej Mrowcowie, Anna i Jerzy Matyjaszowie, Zbigniew Zaidlewicz, Mieczysław Zaremba i Mila Raryta.
22 - 24 lipca 2011
Kolejna górska wyprawa
asnykowców, tym razem w
Beskidzie Śląskim. Grupę wędrowców stanowili: Piotr Dahlke, Bogumiła
i Tomasz Gorzelani z psem, Ludmiła Kasper, Małgorzata i Andrzej
Mrowcowie, Mila Raryta, Kuba Wilk, Anna i Jerzy - kierownik,
Matyjaszowie.
Wszyscy uczestnicy, pomimo deszczu i
zimna zameldowali się w piątkowy wieczór w pensjonacie
Jodła w Wiśle.
Sobotni słoneczny ranek zapowiadał piękną wycieczkę. Pierwszych wrażeń dostarczyli kolejarze, którzy udowodnili, że bilety ulgowe są droższe od normalnych. Siedmioro uczestników dojechało pociągiem pod Czantorię, a następnie skorzystało z wyciągu. Na górnej stacji nikt z asnykowców nie zechciał poturlać się po zboczu wewnątrz przezroczystej kuli. Podejście na szczyt było monotonne, ale nagrodą było czeskie piwo tańsze od polskiego i darmowa degustacja miodów pitnych. Wędrówka grzbietem masywów Czantorii, Soszowa na Wielki Stożek przebiegała przy akompaniamencie zachwytów nad widokami i narzekań na długą, uciążliwą trasę.
W tym czasie Bogusia i Tomek zaciągnęli psa pod Wielki Stożek. Tam pies zmienił rolę i sprawnie zaciągnął właścicieli do schroniska na szczycie.
Błotniste i kamieniste zejście
potwierdziło, że kanapowo-samochodowy tryb życia nie jest najlepszym
przygotowaniem do górskich wędrówek.
W niedzielę połowa uczestników wybrała gruntowne zwiedzanie Wisły. Druga grupa weszła na Orłową i przespacerowała się na Równicę, gdzie obie ekipy się spotkały. Zainteresowanie atrakcjami, parkiem linowym, zjazdem kolejką było znikome. Natomiast wszyscy chętnie skorzystali z uroków zbójnickich i diabelskich przybytków kulinarnych. Gdyby nie konieczność poniedziałkowych obowiązków służbowych, pewnie by tam jeszcze siedzieli.
12 – 15 sierpnia 2011
Piątkowym wieczorem do wsi krajeńskiej Ptuszy, przybyli uczestnicy asnykowskiego spływu kajakowego. Bazą wypadową był stary młyn przemieniony na gospodarstwo agroturystyczne.
Następnego dnia, 30 kajakarzy pod wodzą Krzysztofa Biernackiego udało się na miejsce startu w pobliżu Trzebieszek. Po zwodowaniu kajaków, cała grupa popłynęła w górę Rurzycy podziwiać jezioro Krępsko Długie (w niektórych źródłach Krąpsko), po czym spływano z nurtem rzeki. Górny odcinek Rurzycy to krótkie, wąskie, płytkie, ale urzekające odcinki strugi przedzielone głębokimi, rozległymi, malowniczymi jeziorami rynnowymi. W miarę coraz większego zachmurzenia i wzmagania się wiatru, przeprawy przez te jeziora wyzwalały coraz więcej adrenaliny. Kajakarze szybko przepłynęli jezioro Trzebieszki a jeszcze szybciej Krępsko Górne. Na Krępsku Średnim ulewa zmusiła ich do zacumowania przy brzegu i przeczekania nawałnicy. Tego dnia spływ zakończono obok stanicy harcerskiej Wrzosy.
W niedzielę kajakarze pojawili się ponownie obok Wrzosów. Sobotnia meta była miejscem startu kolejnego odcinka. Słoneczna pogoda sprawiła, że jezioro Dąb stało się miejscem kąpieli wodnych i słonecznych. Dalej, rzeka przedzierała się przez bory i łąki. W pewnym miejscu doszło do spotkania z łabędzią rodziną. Rodzice nie byli zadowoleni, ale uznali asnykowców za niegroźnych intruzów i odstąpili od ataku. Rzeka zwężała się i rozlewała. W niektórych miejscach wiosła służyły tylko, jako stery, w innych trzeba było popracować, aby kajak posuwał się do przodu. Przeszkód w postaci powalonych drzew lub wystających kamieni było niewiele. W końcu grupa dobiła do pomostu w miejscowości Krępsko, niedaleko ujścia do Gwdy. W ciągu 2 dni asnykowcy pokonali około 25 kilometrów.
W poniedziałek, 15 sierpnia zatrzymali się na brzegu Gwdy, poniżej fabryki tektury, a może i elektrowni Tarnowiec w pobliżu wsi Tarnówka, gdzie zwodowali kajaki. Śmiałkowie podpływali pod zaporę, pozostali woleli uniknąć wywrotki i kąpieli wirowej. Na tym odcinku koryto rzeki jest szerokie. W wielu miejscach nurt przyspieszał lub był wstrzymywany przez drzewa ścięte siekaczami bobrów. Niebo, początkowo pochmurne, wypogadzało się i z czasem słońce zaczęło prażyć. Nic dziwnego, że kajaki łączyły się w tratwy, ręce same odkładały wiosła, kajakarze pozbywali się ubrań i podziwiali uroki okolicy. Niestety, zabudowania Krępska oznaczały koniec 37-kilometrowego spływu.
Tę turystyczno-krajoznawczą przygodę zawdzięczamy koledze Krzysztofowi Biernackiemu, pomysłodawcy i organizatorowi.
21 sierpnia 2011
W dalekiej Australii zmarł nasz kolega Jan Kwaczyński. Jeszcze w marcu cieszył się z życzeń z okazji 90. urodzin, które nadeszły z Kalisza od prezesa Adama Borowiaka. Był w świetnej formie umysłowej, szalenie ciekawy świata i losów ludzi, z którymi przyszło mu się zetknąć. Każdemu służył pomocą i bezinteresownie pochylał się nad ludzką biedą i niedolą. Ciałem był w Australii, ale sercem w Polsce. Tęsknota za ojczyzną była towarzyszką Jego pracowitego życia. Został pochowany na cmentarzu parafialnym St. Gregory's w Queanbeyan (dzielnica Canberry). Będzie nam Go bardzo brakowało.
27 sierpnia 2011
W ostatnią sobotę
sierpnia, z inicjatywy i na zaproszenie koleżanki Danuty Sobockiej,
członkowie Asnykowskiej Grupy Artystyczno-Towarzyskiej
AGAT wybrali się do
Goszczanowa i okolic na kolejną turystyczną wyprawę. Pierwszym
etapem była Kalinowa, gniazdo rodu Zarembów, potem Łubieńskich,
którzy zbudowali tu barokowy dwór oraz Murzynowskich, którzy
gospodarzyli tu do roku 1939. Z Kalinowej wywodzi się Władysław
Aleksander Łubieński, prymas Polski, który koronował Stanisława
Augusta Poniatowskiego oraz Jan Chęciński – twórca libretta do opery
Stanisława Moniuszki „Straszny dwór”, którego akcja rozgrywa się na
zamku Kalinów, czyli w Kalinowie. Obecnie dwór i park znajdują się w
rękach spółki AGROSAD,
która przystąpiła do prac remontowo-rewaloryzacyjnych pragnąc
przywróć obiekt do dawnej świetności. Zwiedzanie Kalinowej było tym
ciekawsze, że w swym gronie grupa miała potomków dawnych właścicieli
– Mieczysława Zarembę i Zofię Mieszczańską-Borowiak związaną z
rodziną Murzynowskich. O historii Kalinowej opowiadali Andrzej
Zmyślony i Adam Borowiak, po czym
Agatowcy wyruszyli do
Chlewa, gdzie oczekiwał już Henryk Zadworny, emerytowany dyrektor
miejscowego zespołu szkół, pasjonat, regionalista, ogrodnik,
pszczelarz… W barwnej
opowieści przybliżył historię wsi i kościoła oraz pokazał nowoczesny
gmach szkoły z pięknym ogrodem różanym stanowiącym atrakcję
przyrodniczą nie tylko regionu, dumę jego założyciela, a naszego
cicerone. Agatowcy na miejscowym cmentarzu złożyli kwiaty i zapalili znicz na
grobie zmarłego w 1912 roku, Józefa Szumskiego, ojca Marii
Dąbrowskiej i właściciela pobliskich Wojsławic, które kupił w 1911
roku po opuszczeniu Russowa i sprzedaży Poklękowa.
Kolejnym etapem
wyprawy był Goszczanów. Ekipa została przyjęta kawą przez koleżankę
farmaceutkę Danusię, w jej aptece
„Witaminka” po czym
przeszła na wzgórze do pięknie odrestaurowanego, barokowego kościoła
pw. św. Marcina i św. Stanisława Biskupa, ufundowanego w 1666 roku
przez chorążego sieradzkiego Adama Poniatowskiego herbu Szreniawa.
Budowa kościoła stanowiła wotum upraszające powrót syna fundatora z
niewoli tureckiej, co też się ziściło. Dzieje kościoła, parafii i
rodu Poniatowskich przybliżył proboszcz goszczanowski, ksiądz
kanonik Kazimierz Pyrzyk. Agatowcy mieli możliwość zejścia do podziemnych krypt rodu
Poniatowskich i krypty gdzie pochowano Fatimę i Sulejkę, Turczynki,
które pomogły Poniatowskiemu ujść cało z niewoli do rodzinnego
Goszczanowa w Lechistanie. Ksiądz kanonik ugościł ekipę na plebanii,
a prezes Adam zrewanżował się
asnykowskimi wydawnictwami. Pobyt w Goszczanowie zakończono obiadem
w gospodarstwie agroturystycznym państwa Uklejów, gdzie relaksowano
się nad wodą, w ogrodzie,
śpiewając przy akompaniamencie gitary Janusza Giernalczyka.
W drodze powrotnej
zatrzymano się w Koźminku, niegdyś mieście królewskim a potem
prywatnym, które stanowiło w wieku XVI silny ośrodek reformacki i
słynęło z licznych cechów rzemieślniczych i jarmarków. Atrakcją
Koźminka jest przepięknie odrestaurowany park z okazałym platanem
klonolistnym (pomnik przyrody) i dworem Kiełczewskich – ostatnich właścicieli.
W wyprawie
uczestniczyli: Zofia i Adam Borowiakowie, Małgorzata i Andrzej
Mrowcowie, Anna i Jerzy Matyjaszowie, Krystyna Miklas, Janusz
Giernalczyk, Halina Warsiewicz, Zbigniew Kościelak, Piotr Dahlke,
Zbigniew Witkowski, Irena Zawadzka, Emilia Raryta, Leszek Pilch,
Andrzej Zmyślony i Mieczysław Zaremba.
Po raz kolejny
okazało się, jak niedaleko Kalisza można odkryć piękno i urok
bogatej przeszłości i tradycji.
ALBUM - kliknij tutaj Fot.: Mieczysław Zaremba
2 – 5 września 2011
W Gdyni odbył się zlot wielkich
żaglowców w ramach THE CULTURE 2011 TALL SHIPS REGATTA. Gościem specjalnym zlotu
był flagowy żaglowiec ZHP s/y Zawisza Czarny II, obchodzący 50-lecie służby pod
harcerską banderą. W tym uroczystym spotkaniu pokoleń kapitanów i załóg Zawiszaków nie zabrakło również
kaliszan. Wzięli w nim udział, komandor Jan Piasecki – dowódca
Międzypokoleniowego Rejsu Asnykowców na Zawiszy Czarnym, który odbył się w 2005
roku oraz tegoż rejsu organizator, kapitan Paweł Jaźwiecki, asnykowiec,
absolwent z 1976 roku. W sobotę, 3 września o godz. 13.00, żaglowiec z
delegacjami oficjalnymi i zaproszonymi
Zawiszakami na pokładzie udał się w rejs na pozycję 54 stopnie 40 minut 4
sekundy N i 18 stopni 34 minuty 4 sekundy E, miejsce podwodnej wiecznej wachty
pierwszego s/y Zawisza Czarny – symbolicznego grobu gen. Mariusza Zaruskiego,
komendanta żaglowca, gdzie przy armatnich salutach złożono na wodzie wiązanki
kwiatów. W trakcie wspomnień i morskich opowieści goście smakowali jubileuszowy
tort. Najbardziej zasłużonych dla żaglowca, Naczelnik Związku Harcerstwa
Polskiego odznaczyła Krzyżami Zasługi dla ZHP, wśród których znalazł się chief
mechanik Ryszard Grzenkowski – „dyrektor maszyny” również w pamiętnym rejsie
asnykowców. W zlocie wzięły udział: Dar
Młodzieży, Zawisza Czarny, Fryderyk Chopin, Johann Smidt, Gulden Leeuw,
Brabander, Sedov, Kruzenshtern, Thalassa, Mir, Elena, 4 Oceans’ Dream, Kapitan
2, Fujimo, Villa Mare, Lietuva, Śmiały, Iskra, De Gallant, Tecia i wiele innych
mniejszych jednostek z kraju i zagranicy.
10 – 11 września 2011
Zacne
Liceum im. Adama Asnyka gościło swoich maturzystów z 1961 roku,
których zwołał Janusz Wysogląd. Na powitanie wyszła pani dyrektor
Elżbieta Karpisiewicz i prezes Stowarzyszenia Asnykowców, Adam
Borowiak. Dawni uczniowie zwiedzili odnowioną szkołę, zasiedli w
ławach, wspominając swoich profesorów i kolegów. Pamiętali o tych,
którzy odeszli na zawsze.
Odbyli
sentymentalny spacer legendarną trasą R-R, czyli Ratusz – Rogatka,
przypominając sobie piękne
koleżanki z Liceum ss. Nazaretanek i Liceum im. Anny Jagiellonki.
Przy Domu Kowalskiego
brakowało im budki z tytoniem, w której niegdyś dla zadawania szyku
kupowali na sztuki ekskluzywne papierosy
Wawele i
Belwedery. Ponoć jeden
papierosek wystarczał do końca trasy.
Wieczorem półwieczni
maturzyści zasiedli do kolacji serwowanej w lokalu Kaliskiego
Towarzystwa Wioślarskiego.
W niedzielę uczestniczyli w uroczystości 173. rocznicy urodzin Adama Asnyka. Stawili się w katedrze św. Mikołaja na mszy św. w intencji absolwentów i nauczycieli Gimnazjum i Liceum im. Adama Asnyka. Później obowiązkowe zdjęcie przed pomnikiem patrona i spacer alejkami kaliskiego parku do Teatru i dalej samochodami na Zawodzie, gdzie podziwiali zrekonstruowane grodzisko piastowskie. Przez całe dwudniowe spotkanie dzielnie towarzyszył im prof. Henryk Rozpłochowski, ówczesny nauczyciel przysposobienia wojskowego. Wieczorem szczęśliwie powrócili do domów.
11 września 2011
W słonecznych promieniach, niedzielnym porankiem, w 173.
rocznicę urodzin Adama Asnyka przybyliśmy do naszego Liceum po
szkolny sztandar. Zawiesiliśmy wiązankę kwiatów pod tablicą na domu
przy ul. Zamkowej, w którym urodził się nasz patron. Następnie
przeszliśmy do katedry św. Mikołaja, świątyni, w której Asnyk został
ochrzczony. Uroczysta msza święta była koncelebrowana pod
przewodnictwem księdza prałata Andrzeja Gawła, naszego kolegi,
maturzysty z 1956 roku. Przed rozesłaniem kolega Jerzy Bałwas
odczytał wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera Na cześć (Dziś ku
pamięci) Adama Asnyka w dniu jubileuszu, dnia 14 grudnia 1896 roku.
Artystycznego blasku dodał dziewczęcy chór
katedralny pod dyrekcją pani Katarzyny Kubery. Po mszy, na czele ze
sztandarem wróciliśmy do Liceum, gdzie w podniosłym, patriotycznym
nastroju, prezes Adam Borowiak przekazał na ręce pani dyrektor
Elżbiety Karpisiewicz odznaczenia bojowe Jana Winczakiewicza, poety,
malarza, tłumacza, absolwenta z 1938 roku, żołnierza 8. Batalionu
Strzelców Brabanckich, 1. Dywizji Pancernej gen. Maczka, Honorowego
Obywatela Miasta Kalisza. Pani Bożena Szal-Truszkowska przywołała
wspomnienia ze swoich spotkań z Janem Winczakiewiczem. Z
wzruszającym przemówieniem wystąpił Zenon Prętczyński, uczeń
asnykowskiego gimnazjum w roku
szkolnym 1938/39. Poezję wojenną naszego kolegi Jana czytała
znakomita aktorka, pani Mirosława Sapa. Następnie przeszliśmy pod
pomnik Adama Asnyka, u stóp którego złożyliśmy kwiaty z
biało-czerwonymi szarfami. Urodzinowe świętowanie zakończyliśmy
koleżeńskim spotkaniem w ogródku letnim Kaliskiego Towarzystwa
Wioślarskiego.
BIOGRAM JANA WINCZAKIEWICZA | ALBUM FOTOGRAFII Z 11 WRZEŚNIA |
17 września 2011
Absolwenci z 1956 roku, po 55-ciu latach, jakie upłynęły od
egzaminu maturalnego, przybyli do swojej starej szkoły. Byli
oczekiwani przez panią dyrektor Elżbietę Karpisiewicz, jej zastępcę, panią Magdalenę
Napruszewską-Jakubowską oraz prezesa Stowarzyszenia Asnykowców, Adama Borowiaka.
Słowa powitania skierowali, Józef Więcław i Jacek Szyke, obaj z Warszawy,
organizatorzy tego spotkania. Dźwiękiem historycznego szkolnego dzwonka,
obwieścili miastu i światu o radosnym wydarzeniu przy ulicy Grodzkiej 1. Z
podziwem dla odnowionego oblicza liceum przechadzali się
korytarzami, w pięknie odrestaurowanej szkolnej auli z zadumą wracali
myślami do swoich uczniowskich lat. W pokoju nauczycielskim sprawdzili listę
obecnych i na zawsze nieobecnych. Następnie oddali hołd Adamowi Asnykowi
składając pod jego pomnikiem okazały wieniec z biało-czerwonymi szarfami.
W godzinach południowych w katedrze św. Mikołaja, ich
rocznikowi koledzy, księża Andrzej Gaweł i Arkadiusz Nowacki sprawowali mszę św.
w intencji odeszłych nauczycieli i kolegów oraz przybyłych na jubileuszowe
wspomnienie. Dopełnieniem tego przyjacielskiego spotkania był uroczysty obiad w
restauracji Pięterko.
Tego samego dnia świętowali także maturzyści sprzed
trzydziestu lat, absolwenci rocznika 1981, równie serdecznie powitani przez
panią dyrektor i prezesa Stowarzyszenia Asnykowców. Szkoła rozbrzmiewała
wielopokoleniowym gwarem. Młodzi jubilaci zaprosili swoich nauczycieli do
herbaciano-kawowego stołu, na którym natychmiast pojawiły się albumy z
fotografiami z licealnych czasów. Wspomnienia kontynuowano w trakcie
koleżeńskiego wieczoru w restauracji Aljo.
Trzydziestolatków zwołał komitet
organizacyjny, Jadwiga Nawrocka-Haraś, Elżbieta Marszałek-Jackiewicz, Dorota
Kucharska-Kobus oraz Małgorzata Ochocka-Drewicz.
23 - 25 września 2011
Jerzy Matyjasz po raz 33. poprowadził asnykowców w góry. W wyprawie wzięli udział: Ludmiła Kasper, Anna Matyjasz, Piotr Dahlke i Mieczysław Kraziński. Tym razem uczestnicy wyjazdu dopiero na rynku Lądka Zdroju dowiedzieli się, gdzie nocują.
W sobotę rajdowicze zgodnie stwierdzili, że Lądek znacznie lepiej prezentuje się nocą, niż w słoneczne południe. Dalsza trasa wiodła lasami na szczyt Trojaka gęsto okupowanego przez wspinaczy skałkowych oraz ponumerowanych biegaczy płci obojga. Jakby było mało, na następnym szczycie, wśród ruin zamku Karpień, pojawili się jeszcze zakurzeni cykliści. Po czeskiej stronie lasy były takie same, ale nikt nie zagłuszał ptasich treli. Po krótkim postoju w Trawnej asnykowcy skierowali się w kierunku Borówkowej góry, z wieżą widokową z której panorama należy do najrozleglejszych w Sudetach. Powrócili na kwaterę późnym wieczorem.
W niedzielny poranek zajechali na przystań w Bardzie, gdzie dowiedzieli się, że mają spływać Nysą Kłodzką. Mimo początkowych dąsów i obaw, wszyscy wsiedli do pontonu i ruszyli w dół rzeki. Nurt był wartki i niewiele trzeba było pracować pagajami. Od czasu do czasu bystrza porywały ponton, zawieszając go na wystających kamieniach. Niewielkie trudy rekompensowane były widokami, jakie natura stworzyła w Przełomie Bardzkim. Po trzech godzinach i pokonaniu 12 km rzeki, wodniacy wyszli na brzeg, by udać się na Górę Różańcową, gdzie nawiedzili każdą z 14 stojących tam kaplic. Swoje peregrynowanie zakończyli w bazylice mniejszej w Bardzie.
23 - 24 września
2011
Najstarsza
kaliska szkoła, I Liceum Ogólnokształcące im. Adama Asnyka, gościła
XXXII Zjazd Stowarzyszenia na Rzecz Najstarszych Szkół w Polsce.
Stowarzyszenie jest organizacją społeczno-kulturalną wspierającą
szkoły, które z racji swojego wieku, tradycji i zasług, uznawane są
za najstarsze w kraju. Ponadto kultywuje dorobek polskiej oświaty w
dorzeczu Odry i Wisły oraz podejmuje aktualne kwestie związane z
edukacją młodzieży. Stawiły się delegacje z trzydziestu szkół z
całego kraju. W licealnej auli Zjazd zainaugurowała dyrektor, pani
Elżbieta Karpisiewicz. Z okolicznościowym posłaniem do zebranych
zwrócił się wiceprezydent Kalisza, Dariusz Grodziński, dzieje
Stowarzyszenia Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. Adama Asnyka
przedstawił prezes Adam Borowiak. Interesujący wykład na temat
historii i korzeni prastarych szkół w Wielkopolsce, na Śląsku i Ziemi
Lubuskiej wygłosił prezes Stowarzyszenia na Rzecz Najstarszych
Szkół, Józef Świeboda z Rzeszowa. Historię najstarszej kaliskiej
szkoły przypomniał Jan Marcinkiewicz. Zjazd zaszczycili,
przewodniczący Rady Miejskiej Kalisza Grzegorz Sapiński,
wiceprezydent Dariusz Grodziński, naczelnik
Wydziału Kultury i Sztuki, Marzena Ścisła, liczne grono absolwentów,
młodzież i nauczyciele z kaliskich szkół.
Gospodarze pamiętali, by zacnym gościom zaprezentować współczesne oblicze Kalisza, najstarszego polskiego miasta, a także grodzisko piastowskie na Zawodziu. W godzinach wieczornych z programem artystycznym wystąpili uczniowie oraz wychowankowie z Asnykowskiej Grupy Artystyczno-Towarzyskiej: Irena Hofman, Patrycja Kliber, Katarzyna Majewska-Krzyżaniak i Janusz Giernalczyk, którym akompaniował Fryderyk Stankiewicz, a występ oldboyów poprowadził Andrzej Zmyślony. Obowiązki inspicjentki spoczywały w rękach Krystyny Miklas.
Następnego dnia zjazdowicze zachwycali się zespołem pałacowo-parkowym w Gołuchowie. W godzinach południowych dokonano podsumowania i zakończenia Zjazdu. Wyjeżdżali obdarowani asnykowskimi wydawnictwami, urzeczeni gościnnością, jak i najwyższą jakością organizacji spotkania.
ALBUM - kliknij tutaj Fot. J. Marciniak, Mieczysław Zaremba, Jerzy Bałwas, Krzysztof Abram
1 – 2 października
2011
Blisko pięćdziesięcioro maturzystów z 1976 roku przybyło na
jubileusz 35. rocznicy egzaminu maturalnego. Na dziedzińcu
macierzystej szkoły zostali powitani przez panią dyrektor Elżbietę
Karpisiewicz, prezesa Stowarzyszenia Asnykowców Adama Borowiaka oraz
przewodniczącą komitetu organizacyjnego, koleżankę Annę
Wojtczak-Szuletę. Obecni byli dawni nauczyciele, Aleksandra
Bogusławska-Smakosz i Henryk Rozpłochowski. Zlotowicze zwiedzali
szkołę, zasiedli w ławach, zgromadzili się w auli, gdzie wspólnie
odśpiewali Niech żyje Zjazd
oraz Ale to już było i nie
wróci więcej. Niegdysiejsi maturzyści zostali obdarowani
bawełnianymi koszulkami z godłem Stowarzyszenia Asnykowców
opatrzonym datami 1976 – 2011 oraz cytatem z Adama Asnyka
Jeśli jakaś dłoń ma swoje
miejsce w drugiej dłoni, to właśnie jest przyjaźń. Radośni i
rozśpiewani udali się na spacer ulicami – Zamkową, Głównym Rynkiem,
Śródmiejską i Górnośląską.
Dawnych wspomnień czar przywoływali w restauracji
Podkowa. Jubileuszowy zlot
zakończyli w niedzielne południe pożegnalnym spotkaniem w kawiarence
Domek Parkowego.
3 października 2011
Profesor Jerzy Kmita został uhonorowany medalem
Palmae Universitstis Studiorum
Posnaniensis przyznaną przez Uniwersytet im. Adama Mickiewicza.
Odznaczony naukowiec ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Adama
Asnyka w Kaliszu.
Jerzy Kmita urodził się 26 grudnia 1931 roku w podkaliskim
Rajsku. Dwadzieścia lat później zdał egzamin dojrzałości w I Liceum
Ogólnokształcącym im. Adama Asnyka i rozpoczął studia na Wydziale
Filologicznym Uniwersytetu Poznańskiego. Po ich zakończeniu podjął
pracę w tamtejszej bibliotece. Rok później został asystentem Zakładu
Logiki Wydziału Filozoficzno-Historycznego. W 1961 roku uzyskał
stopień doktora nauk filozoficznych, siedem lat później habilitację,
a w 1974 roku został profesorem nadzwyczajnym w Instytucie
Filozofii. W 1979 uzyskał stopień profesora zwyczajnego i od tego
momentu aż do 1993 był dyrektorem Instytutu Kulturoznawstwa UAM. Od
1994 roku jest członkiem Polskiej Akademii Nauk.
Uroczystość nadania profesorowi Kmicie medalu odbyła się
podczas inauguracji nowego roku akademickiego. W wydarzeniu tym
udział wziął Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza.
8 października 2011
Na sesji księży dziekanów archidiecezji warszawskiej kard. Kazimierz Nycz odczytał dekret nominacyjny wynoszący do godności pronotariusza apostolskiego supra numerum, naszego kolegę, absolwenta z 1952 roku, ks. dr. Jana Sikorskiego. Godność pronotariusza supra numerum jest najwyższym tytułem honorowym przewidzianym dla prezbiterów. W Polsce dla przywileju noszenia szat i oznak pontyfikalnych biskupich, pronotariuszy apostolskich nazywamy infułatami.
8 października 2011
W sobotni poranek nawiedziliśmy sanktuarium Narodzenia
Najświętszej Maryi Panny – Przyczyny Naszej Radości w Chełmcach.
Usytuowana na wzgórzu 190 m. n.p.m. neogotycka świątynia góruje nad
Kaliszem i okolicą. Obecny kościół wybudowany został w 1882 roku w
miejscu kilku poprzednich drewnianych. Już w XV stuleciu Jan Długosz
wylicza te same wsie: Szałe, Saczyn, Takomyśl i Wolica, które do
dzisiaj należą do parafii w Chełmcach, wraz z później przyłączonymi
Stobnem i Żydowem. Ziemie te stanowiły własność książąt kaliskich, a
następnie królów polskich. Kult Matki Bożej Chełmckiej sięga
początków XVIII wieku. O bogatej historii sanktuarium, działaniach
konserwatorskich i pracy duszpasterskiej z pasją opowiadał proboszcz
ks. prałat Józef Kwiatkowski. Wśród wielu zabytkowych obiektów
podziw wzbudzają imponujące organy barokowe wyposażone w ponad 3000
piszczałek z grającymi i poruszającymi się figurami dwunastu
aniołków, pochodzące z opuszczonego kościoła protestanckiego w
Bogaczowicach Starych koło Kamiennej Góry. Poznaliśmy nie tylko
materialne świadectwa historii, ale również niezwykłe dzieje
społeczności parafialnej, która wydała męczennika za ojczyznę i
wiarę, miejscowego katechetę, zamordowanego przez Niemców w 1944
roku, wyniesionego na ołtarze przez Jana Pawła II, błogosławionego
Franciszka Stryjasa.
Z Chełmc przejechaliśmy do Kalisza – Piwonic, by zwiedzić
Wodociąg Lis, poznać nowoczesne sposoby ujęcia, uzdatniania i
dystrybucji wody dla mieszkańców najstarszego polskiego miasta.
Wspomniana strategiczna inwestycja funkcjonuje w oparciu o barierę
kilkudziesięciu studni usytuowanych wzdłuż Prosny. Podejmowani
byliśmy przez Romana Wiertelaka, prezesa zarządu Przedsiębiorstwa
Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. i panią inżynier Annę Chmarę. Na
dzień dobry podano kawę i herbatę z plackiem drożdżowym od
kaliskiego piekarza Stanisława Paraczyńskiego. Poznaliśmy sięgającą
średniowiecza historię kaliskich wodociągów i ich współczesne
oblicze. Przeszliśmy szlakiem cyklu produkcyjnego, od ujęcia aż do
kranu. Podziwialiśmy technologie wykorzystujące najnowsze
osiągnięcia techniczne tej branży. Na zakończenie arcyciekawej
wizyty gościnni gospodarze zaprosili asnykowców do pieczenia
kiełbasek przy ognisku, rozpalonym w pradolinie Prosny.
ALBUM - kliknij tutaj Fot. Mieczysław Zaremba, Krzysztof Abram
11 października
2011
Na zaproszenie
zarządu Towarzystwa Międzymurza, w Pałacu Królewskim, obecnym Muzeum
Miejskim we Wrocławiu, zjawili się przedstawiciele Stowarzyszenia
Asnykowców, prezes Adam Borowiak z żoną Zofią. Głównym punktem
programu uroczystego spotkania inaugurującego nowy sezon
działalności Towarzystwa Międzymurze była promocja poezji naszego
kolegi Jerzego Ścieśka wydanej w tomie zatytułowanym
Wiersze, pięknie
dopełnionym malarstwem Miry Żelechower-Aleksiun. Po powitaniu przez
panią prezes Towarzystwa, Jadwigę Więckowską, o
Pałacu Królewskim dawniej i
dzisiaj mówił dyrektor Muzeum Miejskiego we Wrocławiu, dr Maciej
Łagiewski. Błyskotliwy wykład o poezji w ogóle, a Jerzego Ścieśka w
szczególności, wygłosił Bogusław Bednarek. Wiersze interpretowała
lirycznie aktorka Monika Braun. Wzruszony autor podpisywał dedykacje
licznie przybyłym gościom i odbierał gratulacje oraz podziękowania
zdobione jesiennymi bukietami.
W dalszej części
wieczoru, w przyjacielskiej atmosferze przy lampce wina, była okazja
do rozmów ze znajomymi i nieznajomymi, których do tego magicznego
miejsca przywiodła poezja i niezwykła osobowość Jerzego Ścieśka.
18 października
2011
W sali recepcyjnej
ratusza zainaugurowano rok kulturalny 2011/2012. Z tej okazji
wyróżniono osoby zasłużone dla kaliskiej kultury. Wśród laureatów
tytułu Mecenasa Kultury znaleźli się nasi stowarzyszeniowi koledzy.
Janusz Wysogląd – właściciel firmy
Budwim, za sponsorowanie
przedsięwzięć artystycznych związanych z muzyką jazzową:
Międzynarodowego Festiwalu Pianistów Jazzowych oraz cyklu koncertów
Barwy Jazzu. Ponadto,
Jerzy i Sławomir, bracia Rudowiczowie – właściciele Przedsiębiorstwa
Oczyszczania Miasta EKO za wieloletnie wspieranie Kaliskich Spotkań
Teatralnych i Międzynarodowego Festiwalu Pianistów Jazzowych. W
kategorii Animator Kultury doceniono wieloletnią pracę twórczą
naszej koleżanki Barbary Fibingier, dyrektora kaliskiego Centrum Kultury i Sztuki.
24 października 2011
W Wyższym Seminarium Duchownym kolejne spotkanie Duszpasterstwa Środowisk Twórczych Diecezji Kaliskiej. Gości powitali ks. dr Teofil Wilski, biskup sufragan kaliski i moderator tegoż duszpasterstwa, ks. dr Jacek Paczkowski. Prezes Stowarzyszenia Asnykowców, Adam Borowiak wysłuchał interesującego wykładu Autonomia świata i wiara chrześcijańska – próba dialogu wygłoszonego przez ks. prof. dr. hab. Pawła Bortkiewicza (chrystusowca) z Wydziału Teologii poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
18 listopada 2011
Na zaproszenie Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły Dwojga Imion, Anny Jagiellonki i Mikołaja Kopernika, wraz z koleżeństwem ze Stowarzyszenia Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. Tadeusza Kościuszki, spędziliśmy miły wieczór towarzyski zorganizowany na strzelnicy Kaliskiego Bractwa Strzelców Kurkowych.
8 grudnia 2011
Prezes Adam Borowiak, wiceprezes Janusz Wysogląd i sekretarz Krzysztof Abram gościli w I Liceum Ogólnokształcącym im. ks. Jana Kompałły i Wojciecha Lipskiego w Ostrowie Wielkopolskim, jednej z najstarszych szkół w Wielkopolsce, której uroczyste otwarcie nastąpiło 14 kwietnia 1845 roku. Pierwsza nazwa szkoły to Królewskie Katolickie Gimnazjum z czasem nazywane Polskimi Atenami i Wielkopolską Szkołą Edukacji Narodowej - była kuźnią polskich kadr i ośrodkiem walki z germanizacją. Przy szkole powstał w 1908 roku jeden z pierwszych w Polsce klub sportowy Venetia. Nasza delegacja podejmowana była przez absolwentów tegoż Liceum, skupionych w Stowarzyszeniu Wychowanków Alma Mater Ostroviensis: przewodniczącego Rady Stowarzyszenia Andrzeja Krzaka, prezesa zarządu Jarosława Biernaczyka, wiceprezesa zarządu Jacka Skibę oraz skarbnika Edwarda Szperzyńskiego. Rozmawialiśmy o historii, tradycjach, wybitnych wychowankach oraz dzisiejszym obliczu najstarszych wielkopolskich szkół, Alma Mater Ostroviensis i kaliskiego Liceum im. Adama Asnyka. Na zakończenie tego miłego, koleżeńskiego spotkania wymieniliśmy się stowarzyszeniowymi wydawnictwami.
16 grudnia 2011
Przy wypełnionej niemal do
ostatniego miejsca widowni hali sportowo-widowiskowej Ośrodka
Sportu, Rekreacji i Rehabilitacji przy ul. Łódzkiej odbył się – już
po raz 24. – doroczny mecz koszykówki
Asnykowców z
Jagiellonami, a także –
po raz 16. – mecz uczniowskich drużyn
Asnyka i
Kopernika. Na trybunie
zasiedli m.in. parlamentarzyści: senator Witold Sitarz i poseł Adam
Rogacki, wiceprezydent miasta Kalisza Dariusz Grodziński, dyrektor
Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka Elżbieta Karpisiewicz i
dyrektor Liceum im. Mikołaja Kopernika Elżbieta Steczek-Czerniawska.
Po prezentacji drużyn absolwentów prezesi Stowarzyszenia Wychowanków
Gimnazjum i Liceum im. Adama Asnyka – Adam Borowiak oraz
Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły Dwojga Imion, Anny Jagiellonki i
Mikołaja Kopernika – Anna Utecht wespół z wiceprezydentem Dariuszem
Grodzińskim wręczyli bukiet róż Leokadii Paszyn – wdowie po patronie
tych wyjątkowych szkolnych meczów. Obecna była rodzina
niezapomnianego profesora Paszyna, wychowawcy asnykowskich
sportowców – jego syn Jarosław Paszyn z żoną Małgorzatą oraz dziećmi
Joanną i Marcinem.
Mecz
absolwentów obu szkół był bardzo emocjonujący i wyrównany.
Początkowo nieznacznie przeważali
Jagiellonowie – po
pierwszej kwarcie prowadzili 16:13 i po drugiej 28:26, natomiast po
trzeciej „ćwiartce” szala została przeważona na stronę
Asnykowców, którzy objęli
prowadzenie 37:33, ale ambitne ataki rywali sprawiły, że w
regulaminowym czasie pojedynek zakończył się remisem 51:51. W
trwającej trzy minuty dogrywce, dzięki punktom Mateusza Widmańskiego
i Dariusza Kamzelewskiego, wygrali jednak Asnykowcy
56:53, zdobywając po raz piętnasty Puchar im. Kazimierza
Paszyna, zaś statuetkę dla najlepszego snajpera tego meczu otrzymał
asnykowiec Tomasz Nowak, który zdobył 15 punktów.
Zwycięską drużynę
Asnykowców tworzyli:
Tomasz Nowak, Dariusz Kamzelewski, Piotr Latosiński, Mateusz
Widmański, Maciej Idczak, Dominik Kalinowski, Dominik Ptak i Marek
Bogacz, a drużynę jako trener prowadził Wiesław Łukasiewicz.
Natomiast Jagiellonowie
zagrali w składzie:
Łukasz Wilczyński, Szymon Sobczak, Janusz Zalewski, Bartek
Kuczyński, Karol Olejniczak, Dawid Wilkaniec, Marcin Kuźma i Adam
Kleśta, zaś ich trenerem był Grzegorz Kulawinek.
W meczu uczniów Asnyka i
Kopernika o puchar ufundowany przez Stowarzyszenie Wychowanków
Gimnazjum i Liceum im. Adama Asnyka młodzi
kopernikowcy
„pomścili” porażkę swych starszych kolegów. Prowadząc od początku
spotkania, wygrali 30:20 i w ten sposób wyrównali bilans zwycięstw
na 8:8. Warto odnotować, że w uczniowskiej drużynie
Asnyka, którą poprowadził
Łukasz Zając, wystąpiła –
po raz pierwszy w dziejach szkolnych meczów – dziewczyna, Karolina
Wiśniewska. Statuetkę dla najlepszego strzelca otrzymał
kopernikowiec Alek Pytliński, który zdobył 14 punktów. Zespół
Kopernika przygotowała
Anna Michalska. Oba spotkania, podobnie jak w ubiegłym roku, bardzo
dobrze sędziowali Radosław Nowaczyk i Waldemar Olszyna.
Organizatorzy, a główny ciężar organizacji wzięła na siebie Fundacja
im. Kazimierza Paszyna, postarali się o upominki dla wszystkich
zawodników oraz dla uczestników artystycznej oprawy meczów, bowiem
oprócz emocji sportowych mieliśmy też akcenty artystyczne, jakimi
były występy mistrzyń Kalisza w aerobiku grupowym – zespołu
Jagiellonki Dance,
który prowadzi Viola Wacowska, a także dziewczęcej grupy z
Asnyka oraz efektowne
popisy międzyszkolnego zespołu tańca i akrobacji.
Spikerami i gorącymi komentatorami
tej bardzo udanej sportowo-towarzyskiej imprezy byli znani
dziennikarze Dariusz Dymalski („Życie Kalisza”) i asnykowiec
Zbigniew Kościelak.
16 grudnia 2011
Kaliska aula
Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza przez dwie godziny rozbrzmiewała
kolędami „Na fryckową nutę”. Koncert, zgodnie z tytułem, był dziełem
Fryderyka Stankiewicza – kompozytora, pedagoga, pianisty. Miejscowe
chóry: Państwowej Szkoły Muzycznej, Wydziału
Pedagogiczno-Artystycznego UAM i Szkół Nazaretańskch oraz zespół
The Sunday Singers i
Karolina Stankiewicz, wyśpiewywali tradycyjne kolędy i pastorałki
oraz nowe kompozycje Fryderyka Stankiewicza i w jego aranżacji.
Orkiestrą Symfoniczną dyrygował dyrektor Filharmonii Kaliskiej, Adam
Klocek, a w finale wykonawcy razem z publicznością zaśpiewali
„Pójdźmy wszyscy do stajenki”.
Jako, że pan
Fryderyk zaprzyjaźniony jest z asnykowcami, był współtwórcą i
kierownikiem muzycznym pamiętnego wieczoru „C’est la vie”, na
widowni zasiadła przeszło dwudziestoosobowa ekipa
Asnykowskiej Grupy
Towarzysko-Artystycznej AGAT,
która w dowód uznania ofiarowała Mistrzowi choinkowy prezent
świąteczny wykonany przez artystkę, koleżankę Ewę Zaidlewicz.
Fot.: Bożena Szal-Truszkowska
Kronikę spisuje prezes Stowarzyszenia kol. Adam Borowiak