Herb Stowarzyszenie Wychowanków Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka w Kaliszu E-mail od Krzysztofa Lipowicza

Cienka żółta linia
     
Szanowni Państwo, przekazuję serdeczne pozdrowienia i życzenia wszelkiej pomyślności w bieżącym roku i na lata następne. Ogromnie cieszę się z opracowanej przez Państwa strony dotyczącej szkoły, bowiem tak się składa, że mój pradziadek Franciszek Lipowicz był jej wykładowcą. Interesuje mnie, czy zachowały się jakieś szczegółowe dokumenty dotyczące jego osoby.

      Zajmuje się historią rodziny i każda informacja może wzbogacić moje zbiory. Jeżeli istnieje archiwum szkoły, chętnie wzbogacę je o kilka informacji o Pradziadku. Dla informacji: syn Franciszka Lipowicza - prof. Roman Lipowicz  ur. 4.9.1900 r. (mój Dziadek) był zasłużonym profesorem Politechniki Gdańskiej, na której przed wojną studiował. Był współzałożycielem Katedry Chłodnictwa. Większość sztucznych lodowisk w Polsce została właśnie przez niego zaprojektowana. Wychował kilka pokoleń naukowców o znaczących dzisiaj nazwiskach. Ulica jego imienia jest w Gdańsku-Orunii. Mój Pradziadek Franciszek był "człowiekiem renesansu". W Kaliszu wykładał wprawdzie matematykę i łacinę, jednak oprócz tego znal kilka języków i pisał m.in. wiersze tłumacząc je na łacinę, niemiecki, francuski. Prócz tego był rektorem gimnazjów w innych miastach m.in. w Wiesbaden. Mój ojciec - również Franciszek - jest elektronikiem na emeryturze. W młodości wraz z kolegami propagował i zaszczepiał jazz w Polsce (współzałożył czasopismo "Jazz"). Ja z kolei mieszkam od 18 lat w Berlinie i jestem dziennikarzem telewizyjnym. 

      Na przełomie stycznia i lutego (kiedy? nie wiem) TVP Pr.1 będzie emitowała film dokumentalny mojego autorstwa pt. "Argonauta", do którego obejrzenia serdecznie zapraszam. Uciesze się dobrymi wiadomościami od Państwa. 

      Przesyłam głębokie ukłony. 

 

Christoph Lipowicz KrzysLipowicz@aol.com  

Cienka żółta linia

 

Kalisz, 28 stycznia 2001 r.

Pan

Krzysztof Lipowicz

w Berlinie

 

      Szanowny Panie,

 

Dzięki kol. Krzysztofowi Płocińskiemu otrzymałem Pański interesujący list, który odczytam na 133. posiedzeniu zarządu naszego stowarzyszenia, w czwartek 1 lutego br.

Dziękuję za pozdrowienia i noworoczne życzenia.

Pański pradziadek, Franciszek Lipowicz wymieniony jest w I tomie monografii „Szkoła Kaliska. Dzieje I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka w Kaliszu”, pod redakcją Edwarda Polanowskiego – Kalisz 1993, wydany przez Kaliskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk. Przedsięwzięcie podjęte zostało z okazji XIII Zjazdu Asnykowców.

Na stronie 204 wspomnianego tomu, w wykazie – Nauczyciele Gimnazjum i Liceum w latach 1916-1939, napotykamy nazwisko Pańskiego pradziadka: Franciszek Lipowicz – język łaciński i matematyka (wymieniony w spisie z 1918).

I to wszystko na temat Franciszka Lipowicza wiem w tej chwili. W każdym bądź razie jest szczęśliwie odnotowany.

Spróbuje czegoś więcej na temat spisu z 1918 roku, dowiedzieć się od kol. Jana Marcinkiewicza, historyka w „Asnyku” który do tejże monografii opracowywał dokumentarium. Niemniej archiwalia szkolne sprzed 1939 roku są mocno przerzedzone przez niemieckiego okupanta i najeźdźcę. Jeden z kanałów rzeki Prosny, Niemcy zasypywali  również zbiorami z kaliskich bibliotek, w tym również naszej „Asnykowskiej”, W miejscu tego „higienicznego” zabiegu stoi dzisiaj jedyny w Polsce pomnik książki, upamiętniający ten haniebny wyczyn.

Na kolejny XIV Zjazd Asnykowców który zorganizowaliśmy w 1998 roku, wydaliśmy Staraniem naszego Stowarzyszenia II tom monografii „Szkoła Kaliska”, w formie słownika biograficznego, zatytułowanego „Nauczyciele i wychowankowie”, szkoda, że bez biogramu Pańskiego pradziadka. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, abyśmy taki biogram mogli otrzymać. Jeśli będzie Pan łaskaw nam przesłać to zamieścimy go w internecie i zarchiwizujemy w naszych zasobach. Być może nasi następcy zechcą wydać suplement. Skoro nas stać było na dwa tomy, to mam nadzieję że w przyszłości do tematu wydawnictwa jeszcze powrócimy. A dzisiaj mamy już do dyspozycji medium elektroniczne i wiele  kwestii nie musi czekać przez wiele lat na kolejną okazję.

Wspomina Pan o jazzowej pasji swojego tym razem, ojca. To ja wspomnę, że absolwentami i „Asnyka” było wielu wybitnych muzyków, w tym także jazzowych. Ograniczę się tylko do przypomnienia dwóch postaci polskiego jazzu, absolwentów z 1959 roku, nieżyjącego już niestety Jana Zylbera, grał na perkusji, w słynnym sekstecie Krzysztofa „Komedy” Trzcińskiego oraz Jana „Ptaszyna” Wróblewskiego, od 1999 roku honorowego obywatela miasta Kalisza.

Jeśli będzie Pan w Polsce, to proszę wstąpić do Kalisza. Chętnie oprowadzę Pana po ulicach po których przechadzał się Pański pradziadek, a nasz profesor Franciszek, pokażę szkołę w której pracował.

Niewiele się zmieniła, klasycystyczny gmach z 1819 roku, przy ulicy Grodzkiej 1.

Na wszelki wypadek numer mojego telefonu prywatnego: (062)-757-54-18.

Pozdrawiam serdecznie i ściskam dłoń – Adam Borowiak, absolwent 1971 r. prezes Stowarzyszenia Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. Adama Asnyka w Kaliszu.

Cienka żółta linia