Bp Teofil Wilski
Roman Szulc
Bp Stanisław Napierała
Zdzisław Samulak
14 listopada 2016 RZ Samulak do: mnie, biblio@mbp.kalisz.pl, Klub Kaliszan
Do: mnie asnykowcy@o2.pl, biblio@mbp.kalisz.pl Dw: Klub Kaliszan leguinn@wp.pl
Adam Borowiak i Koleżeństwo ze Stow. ASNYKOWCÓW w Kaliszu Minęły dobre dwa miesiące od otrzymania świetnego wydania nr 20, Stowarzyszeniowego biuletynu „ASNYKOWIEC”, bardzo interesującego w artykułach o tematyce historycznej i współczesnej, oraz kronice wydarzeń ostatnich lat. Wydanie, które powinno być wzorem dla innych. Przeczytałem wszystkie doskonałe artykuły, a poniżej chcę poświęcić parę zdań tylko niektórym. Największą przyjemność sprawił wstępny artykuł „Kalisz w życiu i twórczości Adama Asnyka”, napisany przez prof. Janinę Chwilczyńską, który ukazał się drukiem juz 59 lat temu, w miesięczniku „Ziemia Kaliska”. Doskonałe opracowanie pokazało, jak wyglądał Kalisz w połowie XIX wieku, życie i dzieje Adama Asnyka w młodości, wykształcenie, oraz twórczość i związki poety z rodzinnymi miastem, w wieku dojrzałym. Dodatkowo, przypomniał mi postać naszej wspaniałej polonistki prof. Chwilczyńskiej. To Ona i jedyna z grona profesorskiego powitała nas serdecznie już na pierwszej lekcji języka polskiego, we wrześniu 1950 roku; młodzież w wieku od 13 do 20 lat, uczniów klasy 8A, pochodzących z rożnych miejsc i środowisk Kalisza i okolic. Powitanie, które było ciepłe i napawało optymizmem na przyszłość. Pamiętam ile czasu poświęciła nam pani Profesor od stycznia do maja 1954, przygotowując nas do matury. Jej dobroć, pracowitość i serdeczność, zmuszała nas do lepszej pracy i nauki, za co w imieniu wszystkich absolwentów Matury 1954 roku i własnym, chociaż późno, bardzo serdecznie dziękuję. Na koniec muszę dodać prawdziwą i zabawną historię, która zawsze przypomina mi serdeczny kolega i przyjaciel Andrzej Hofman, mieszkający od dawna w Warszawie. Nie pamiętam już dokładnie, kiedy przerabialiśmy fragmenty wiersza Jana Kasprowicza „Dies Irae”, który mieliśmy w większych fragmentach jeszcze przeczytać w domu. Kiedyś na lekcji, myśląc o niebieskich migdałach, nagle i niespodziewanie, zostałem zapytany przez prof. Chwilczyńską o tytuł wiersza Kasprowicza. Ponieważ bardzo trudnego i długiego wiersza nie czytałem, usłyszałem cichą podpowiedź Andrzeja „Gdzie jest Ira”, którą bez zastanowienia powtórzyłem. Klasa parsknęła śmiechem, a zdumiona pani Profesor, głosem kaprala powiedziała do mnie i do klasy, tylko dwa słowa, „Siadaj!! Cisza!!” Był to mój najgorszy dzień w gimnazjum! Dziękuję bardzo za dwa artykuły; pierwszy „O katedrze Kaliskiej i nie tylko”, napisany przez Krzysztofa Abrama i drugi „Z lamusa Skarbiec”, opracowany przez Ewę Andrzejewską. Oba przypomniały mi i rozszerzyły wiedzę o kościołach św. Mikołaja i św. Józefa, gdzie wiele osób z mojej rodziny i ja, przez dziesiątki lat, byliśmy parafianami. W bazylice moi dziadkowie, rodzice i wujostwo brali ślub, a ja wraz z innymi, zostaliśmy ochrzczeni. Stamtąd odprowadzaliśmy wielu moich najbliższych, w ostatnią drogę na cmentarz Tyniecki. W katedrze przy ul. Kanonickiej, brałem pierwszą Komunię św. i bierzmowanie. Kościół był moim codziennym rannym i popołudniowych przystankiem w latach 1950-1954, w drodze do Asnykowskiego Gimnazjum i kiedy powracałem ze szkoły do domu. Ucieszyłem się widząc artykuł Zenona Prętczyńskiego pt. „Okruchy pamięci”, który jak wszystkie inne dotąd pisane, jest autentyczny i bardzo ciekawy, bo jest historia prawdziwych wydarzeń, przeżyć i miejsc, znanych tylko autorowi. Czterostronicowe opracowanie, jest skrócona historia życia Zenona, ale dla dobrego reżysera jest wystarczającym materiałem, aby zrobić z tego film pełnometrażowy i to w kilku odcinkach. Gratulowałem, chociaż telefonicznie autorowi, namawiając do wydania szerszego opracowania, człowieka pracowitego, o doskonałym poczuciu humoru, pełnego entuzjazmu i zapału, dla którego życie, było pasmem osiągnięć i sukcesów. Na koniec dziękuję bardzo za umieszczenie wiersza „Za Kalisz”, napisany ponad 100 laty, przez Antoniego Orłowskiego. Myślę, że ten wiersz powinien być drukowany w każdym wydaniu Stowarzyszeniowym, a nie tylko z okazji rocznic. Powinien być przypomnieniem i przestrogą dla każdego, co może przynieść mały konflikt wojskowy, lub wojna. Kończąc, składam wszystkim zaangażowanym w opracowanie i druk ostatniego numeru ASNYKOWCA, moje serdeczne podziękowanie i gratulacje, w imieniu wychowanków naszego gimnazjum, rozsianych po kraju i świecie. mgr inż. Zdzisław Samulak Matura 1954
Paweł Białożyk
29 paź 2016 00:14 (4 dni temu) ap.bialozyk@idsl.pl Do: asnykowcy@o2.pl Temat: Podziękowanie
Dobry wieczór!
Iwona Kienzler
dla pana Adama Borowiaka 18 paź 2016 00:24 Od: iwonakienzler Do: asnykowcy@o2.pl
Dzień dobry Serdecznie dziękuję za przesłane egzemplarze Asnykowca z moimi limerykami. Chętnie zapłacę przy najbliższej okazji lub przeleję co nieco, jeśli podacie mi nr konta. Wiem, że praca edytorska i wydawnicza nie jest łatwa i ciągle trzeba zabiegać o fundusze. Gratuluję i życzę dalszej owocnej pracy w miłej atmosferze. No i zachowania pasji dla spraw Kalisza i szkoły. Z poważaniem Iwona Kienzler
Krzysztof Budzyński
Od: DKV Service K.Budzyński <k.budzynski@dkv.com.pl> Do: Mnie <jkmak@onet.pl>; Wysłano: 16 października 23:02 (weekend) Temat: Podziękowanie
Drogi Janku, dziękujemy Ci za przysłanie nam nowego wydania „Asnykowca”. Z dużym zainteresowaniem czytaliśmy poszczególne artykuły, znajdując informacje o znanych nam osobach lub ich bliskich. Docenić należy również bardzo wysoką jakość strony graficznej „Asnykowca”. Podziwiamy zaangażowanie całego zespołu redakcyjnego Stowarzyszenia pod kierunkiem pana Borowiaka. Nie ma chyba zbyt wielu szkół średnich w Polsce, gdzie absolwenci są po latach nadal tak związani ze szkołą, kultywują jej tradycje i utrzymują ze sobą tak bliski kontakt. Naprawdę, najwyższe uznanie. Nie wiem, czy słyszałeś, że zmarł Maciej Jonsik. Byliśmy w lipcu na jego pogrzebie. Spotkaliśmy kilku kolegów z roku. U nas, jak dotąd, bez zmian. Jeżeli będziesz we Wrocławiu zapraszamy do nas. Pozdrawiamy Cię serdecznie Julita i Krzysztof Budzyńscy.
Jerzy Bystrzycki
14 paź 2016 19:07 (11 dni temu) Od: jbtb@vp.pl do: mnie
Szanowny Panie Adamie
Z radością i wdzięcznością dziękuję za obfite materiały o Naszej Szkole. Podziwiam wytrwałość i trud zgromadzenia tylu dokumentów, przypisów, opracowań, fotografii - iście benedyktyńska praca!!!
Serdecznie pozdrawiam Pana i licznych Przyjaciół w sprawie! Jerzy Bystrzycki rocznik mat. 1951
P.S. Osobisty list Pana, pisany własną ręką i to wiecznym piórem, traktuję jako wyjątkową życzliwość i wyróżnienie! Ja, jako „stechniczniały” wtórny analfabeta, posługuję się tylko maszyną i internetem!
Ściskam Jerzy
Warszawa piątek 14 października 2016 roku.
Andrzej Sikorski
Stanisław Krzysik
Jolanta Borowska-Fulara
|
|