W dniach 03 - 04 lipca 2009 r.
Kalisz gościł ostatniego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie
Ryszarda Kaczorowskiego - żywą legendę i historię, symbol ciągłości
niepodległej Polski.
Wizyta rozpoczęła się od złożenia
kwiatów pod pomnikiem Jana Pawła II i zwiedzenia - pod opieką ks. prałata J.
Ploty - bazyliki-sanktuarium św. Józefa. Następnie dostojnego gościa, który
do Kalisza przybył wraz z małżonką, powitali przedstawiciele władz naszego
miasta.
Głównym celem wizyty była jednak
uroczysta promocja absolwentów Szkoły Oficerskiej Służby Więziennej w
Kaliszu - Szczypiornie. Była to druga wizyta
Prezydenta Kaczorowskiego
w Szczypiornie, poprzednia miała miejsce na promocji w 2007 r. Pierwszy
stopień oficerski nadano uroczyście aż 636 absolwentom, w tym 205 paniom.
Historycznie i statystycznie rocznik 2009 był najliczniejszym w dziejach
więziennictwa rocznikiem, który przyjął szlify oficerskie.
Wydawałoby się, że tak specyficzna impreza nie może mieć żadnego związku z
działalnością Stowarzyszenia Asnykowców. Jednak życie potwierdziło, iż w
każdym istotnym wydarzeniu w naszym grodzie zawsze zaznaczy się wyraźny
akcent "asnykowski".
W trakcie promocji w Szczypiornie
wystąpiły, co najmniej dwa takie akcenty.
Pierwszy z nich dotyczył wystawy poświęconej 90-leciu polskiego
więziennictwa, prezentowanej aktualnie w murach Centralnego Ośrodka
Szkolenia Służby Więziennej
w Szczypiornie. Treść kilku banerów informacyjnych poświęcona jest
biografiom postaci zasłużonych dla więziennictwa w Polsce. Wśród nich
wymieniony został asnykowiec – prof. Józef Garliński. W notce biograficznej
ze zdjęciem, podane jest m.in., że
"Pracował w kontrwywiadzie Komendy Głównej ZWZ/AK, kierując m.in.
wywiadem więziennym, którego zadaniem było nawiązywanie tajnych kontaktów z
osobami znajdującymi się w rękach gestapo."
W piątkowy wieczór 3 lipca doszło
do przypadkowego spotkania w kaliskim parku, piszącego te słowa z prezesem
Stowarzyszenia Asnykowców – Adamem Borowiakiem. Opowiedziałem Prezesowi o
wystawie w Szczypiornie i wizycie Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, a
Prezes, co jest cechą wszystkich prezesów, od razu wymyślił i zlecił zadanie
organizacyjne – należy koniecznie przekazać
Prezydentowi Kaczorowskiemu
życzenia od Asnykowców i wręczyć mu w darze pozycję książkową
z ostatniego zjazdu "Dotknięcie czasu. Listy Asnykowców".
I tu dochodzimy do drugiego akcentu asnykowskiego związanego z wizytą
Prezydenta Kaczorowskiego w Kaliszu. Dyrektor Generalny Służby Więziennej
gen. Paweł Nasiłowski polecił wyznaczyć oficera mającego towarzyszyć
Prezydentowi Ryszardowi Kaczorowskiemu podczas uroczystej promocji. Funkcję
swoistego "adiutanta" Prezydenta Kaczorowskiego powierzono piszącemu te
słowa ppłk Edwardowi Wasilewskiemu – kierownikowi zakładu prawno –
kryminologicznego w Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej w
Kaliszu, prywatnie – asnykowcowi rocznik matury 1974.
Powierzona funkcja umożliwiła mi wielogodzinny
bezpośredni kontakt i rozmowę z
Prezydentem Kaczorowskim. Do wykonania zadania przystąpiłem jednak
niezwłocznie, już przy pierwszym spotkaniu z dostojnym gościem. Okazało się,
że Prezydent Kaczorowski dobrze znał prof. J. Garlińskiego, a "Dotknięcie
czasu. Listy Asnykowców" przyjął chętnie i na miejscu zaczął je przeglądać
(treść dedykacji poniżej). Z zainteresowaniem wysłuchał też mojej krótkiej
informacji o historii naszej szkoły i o Stowarzyszeniu Asnykowców. Prosił
również o przekazanie pozdrowień dla wszystkich asnykowców.
Ostatni prezydent Rzeczypospolitej na uchodźstwie, urodził się 26 listopada
1919 roku w Białymstoku, gdzie ukończył szkołę handlową. W 1940 roku
aresztowany został przez NKWD i skazany na śmierć, zamienioną na dziesięć
lat łagrów na Kołymie. Po amnestii w 1941 roku zaciągnął się do armii gen.
Andersa. Przeszedł szlak bojowy II Korpusu, walcząc m.in. pod Monte Cassino.
Po wojnie pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii. Przez całe życie
aktywnie działał w harcerstwie. Na emigracji był naczelnikiem Harcerzy w
latach 1955 - 1967, a następnie przewodniczącym ZHP na uchodźstwie. W 1986
r. w rządzie na emigracji został ministrem do spraw krajowych, co stało się
następnie podstawą do mianowania go następcą prezydenta Sabbata. Insygnia
władzy prezydenckiej Drugiej Rzeczypospolitej przekazał prezydentowi
Wałęsie. Do kraju nie wrócił, mieszka aktualnie w Londynie.
Cóż można powiedzieć o tak szczególnej postaci? Nie jest łatwo zachować
umiar po spotkaniu z symbolem i żywą legendą!
Prezydent Kaczorowski zadziwia fenomenalną sprawnością intelektualną (90
lat), a także pogodą ducha, która nie przeszkadza mu w konsekwentnej obronie
wartości narodowych i państwowych. Podkreśla, że czuje się wciąż zobowiązany
przyrzeczeniem harcerskim. Jego życiorys potwierdza opinię, że trzeba wiele
przejść w życiu, by umieć odróżnić sprawy ważne od błahych, dobro ogółu od
celów własnych. Jak sam stwierdził, każdy pobyt w Polsce jest dla niego
okazją do refleksji, przemyśleń, do zastanowienia się nad swoim życiem -
"ponieważ ja zbliżam się już do
jego kresu, to tym bardziej przeżywam każdą taką wizytę". Nie ukrywał
wzruszenia z powodu okazywanego mu na każdym kroku szacunku i serdeczności.
Edward Wasilewski